Weszliśmy do kuchni.
- Dzień dobry - powiedział Matteo do mojego taty, ten spojrzał na Matteo, a później na mnie.
- Uprawialiście seks? - zapytał, jęknęłam żałośnie zakrywając dłońmi twarz.
- Tato błagam cię - spojrzałam na niego błagalnie.
- Tak tylko pytam, byliście sami w domu - powiedział, nikt z nas się nie odezwał, nie ma chuja, że powiem mu prawdę.
- Odpowiecie? - zapytał.
- Nie męcz ich - powiedziała rozbawiona mama, mnie to nie bawi.
- Czyli mam odpowiedź - był spokojny za spokojny, coś mi tu nie pasowało. Spojrzałam na Matteo, miał przerażone spojrzenie, ja też.
- Siadajcie - powiedziała mama, usiadłam z Matteo przy stole uważnie spoglądając ukradkiem na tatę który wpatrywał się telefon.
- Zabezpieczyliście się chociaż? - opadłam głową na stół, jakie to żenujące.
- Dylan oni są dorośli - powiedziała mama z politowaniem w głosie, podniosłam głowę.
- Wieczną dziewicą nie będę - odezwałam się
- Ha! Czyli jednak, przyjdź do mojego gabinetu jak zjesz, porozmawiamy sobie trochę - tata klepnął Matteo po plecach i wyszedł z kuchni, walnęłam się dłonią w czoło.
- Kurwa - mruknęłam i wzięłam do ust naleśnika dla mojej porażki.
- Przejebałaś - mruknął, przewróciłam oczami.
- Ty będziesz mieć przejebane - oznajmiłam, posłał mi mordercze spojrzenie, a ja tylko uśmiechnęłam się słodko.
- Nie strasz go, Dylan po prostu chce porozmawiać - wzruszyła ramionami mama.
- Może już do niego pójdę - wstał z krzesła.
- Powodzenia - pocałował mnie krótko i wyszedł z kuchni, spojrzałam na mamę, a ona się uśmiechała.
- Co? - zapytałam.
- Nic, widzę, że jesteś szczęśliwa - powiedziała.
- No jestem - przyznałam jej rację.
- Cieszę się, jak było wczoraj na plaży? - zapytała.
- Było dobrze dopóki Hudson czyli przyjaciel Matteo nie pobił się z kolegą z drużyny Austinem - powiedziałam.
- Co się stało? - zapytała.
- Austin próbował dobrać się do Alyssy, Hudson ją uratował - oznajmiłam.
- Jak ona się czuje? - zapytała troskliwie.
- Wczoraj była roztrzęsiona, Hudson z nią został bo go o to poprosiła - oznajmiłam.
- Biedactwo - powiedziała.
- Walnęłam go w twarz i zagroziłam, że jak jeszcze raz dotknie Alyssy czy jakieś inne dziewczyny to urwę mu ręce - powiedziałam z szerokim uśmiechem.
- No i dobrze - przybiłam z nią piątkę i wstałam.
- Idę na górę, może tata już puścił Matteo ze swoich sideł - mama się zaśmiała, a ja poszłam na górę, w tym momencie Matteo wyszedł z gabinetu, a ja pociągnęłam go do pokoju.
- I co? - zapytałam.
- Nic o dziwo, chyba powoli się do mnie przekonuje - powiedział.
- Naprawdę nic nie powiedział? - zapytałam z niedowierzaniem.
CZYTASZ
Let's give ourselves a chance
Teen FictionSequel Trylogi ''Promise'' Historia lubi się powtarzać, co? Harriet O'brien jest córką największego mafiozy Dylana'Obriena który odchodzi na emeryturę aby oddać swojej córce władzę. Jednak z tą władzą równa się też aby przyszła Donna znalazła męża. ...