13. Dobrze to wymyśliłaś.

371 17 2
                                    

- Merc - poczułam delikatne szturchnięcie w bok. - Merci...

Ktoś szarpnął mnie za ramię, przez co od razu otworzyłam oczy i podniosłam się do siadu. Rozbiegany wzrok zatrzymałam na chłopaku, który leży obok. Westchnęłam i przetarłam twarz dłońmi, orientując się, że mój sen został przerwany.

- Czemu mnie budzisz? - burknęłam, odgarniając włosy do tyłu. Ziewnęłam i zerknęłam na Logana. Leży na plecach, ma zamknięte oczy, a jego włosy są w zupełnym nieładzie.

- Bo ty mnie obudziłaś pierwsza - wymamrotał. - Mówisz przez sen i strasznie się wiercisz. Znowu śnią ci się te koszmary?

Podparł się na łokciach i spojrzał na mnie. Zastanowiłam się przez chwilę, próbując sobie przypomnieć czy faktycznie coś mi się śniło czy nie. Skrzywiłam się sama do siebie gdy przypomniał mi się mój sen.

- Gdyby ktoś chciał ci wyrwać serce albo zadźgać obskurnym nożem, też byś się wiercił i gadał przez sen - stwierdziłam, przewracając oczami.

Sięgnęłam po telefon i sprawdziłam godzinę. Jest w pół do siódmej, a budzik mam nastawiony na dziesiątą. Dzisiaj chciałam sobie pospać i odpocząć przed przyjazdem dziadków Logana i Olivera, ale coś jednak nie wyszło.

- W sumie masz racje, to musi być straszne - skwitował, ale jest tak zaspany, że pewnie i tak nie rozumie co mówię. - Stresujesz się czymś? - spytał. Położył się i przykrył kołdrą.

Pokręciłam przecząco głową, ale dopiero po chwili zorientowałam się, że przecież tego nie widział.

- Nie.

- A boisz się czegoś?

Zmarszczyłam brwi, patrząc na niego. Ma zamknięte oczy i myślałam, że zaraz z powrotem uśnie, a nie będzie pytał o takie rzeczy.

- Czego mam się bać? - rzuciłam broniąc się nie wiadomo przed czym.

- Nie wiem. Wyrywanie serca chyba nie ma dobrego znaczenia, jak myślisz? - zauważył, co zdziwiło mnie jeszcze bardziej.

- Szczerze? Nie mam pojęcia co oznaczają różne sny więc ciężko mi to stwierdzić - przyznałam otwarcie.

- Pragniesz czyjegoś oddania? Chcesz żeby ktoś był uległy? - zaczął pytać, a ja zaczęłam się zastanawiać czy może przypadkiem mi się to nie śni. Skąd on to bierze?

- Co?

Odchrząknęłam, a brunet na mnie spojrzał zaspanym wzrokiem. Przetarła twarz i znowu podniósł się na łokciach.

- Moja babcia zawsze mówiła nam co oznaczają różne sny. Coś tam zapamiętałem - zaśmiał się. - Więc jak? Chcesz żebym bym bardziej uległy w naszym związku?

Przybliżył się do mnie, wwiercając swój wzrok w moje oczy. Zaśmiałam się krótko. Położyłam mu dłoń na ramieniu i zerknęłam na gołą klatkę piersiową. Śpi w samych spodenkach, a to nie moja wina, że lubię patrzeć na jego wyrzeźbione ciało.

- No wiesz... - mruknęłam. - Nie tylko ty możesz tu dominować.

Jego kącik ust podniósł się, formując usta w ten cwaniacki uśmieszek. Mój brzuch się ścisnął gdy to zobaczyłam, a serce mocniej zabiło kiedy zblokowaliśmy spojrzenia.

- Nie wiedziałem, że tak bardzo chcesz dominować - zrobił krótką przerwę, skanując moją twarz. - Ale podoba mi się to.

Skradł mi jeden pocałunek, a później drugi i już chciał pchnąć mnie żebym się położyła, ale go zatrzymałam. Odsunął się.

Faster than DarknessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz