dzieciństwo braci kaulitz

305 7 0
                                    

( tom I bill)

Bill-Nasze dzieciństwo nie było ciekawe. Nie lubimy  za bardzo do tego wracać.
Ale trochę opowiemy. Mieszkaliśmy w małym domku na skrajach Berlina. Była to raczej spokojna ulica, nigdy się tam nic nie działo.
Ja i mój brat tom  byliśmy raczej spokojnymi dzieciakami. Nigdy nje mieliśmy skarg ze  szkoły, nikt się na nas nje skarżył.nasz tata często wracał pijany. Gdy tylko słyszeliśmy gdy wchodzi do domu, od razu wychodziliśmy oknem na dwór by schować się w domku na drzewie w naszym ogrodzie. Było to straszne. Było tak praktycznie codzień. Nasza mama wkońcu nie wytrzymała i wyjechała. Zostawiła nas. Samych.. z nim.. wiedzieliśmy o tym bo z domku na drzew Było widać ulice, zobaczyliśmy jak nasza mama po cichu  wsiada  do obcego auta z walizką i odjeżdża. Bez słowa. Bez pożegnania. Po prostu nas olała.

Tom- tak.. Było to dla nas trudne, mieszkaliśmy sami z ojcem i ledwo wystarczyło nam na chleb.  Tatę wyrzucili z pracy po tym jaka przyszedł pijany. Mieliśmy bardzo ciężko, bo mama zostawiła nam w kopercie tylko 2000euro. Musieliśmy z tego kupić jedzenie, picie, nowe ciuchy.. wiem tylko że tata jakoś płacał rachunki, nie zagłębialiśmy się w to. Nje obchodziło nas to.  W szkole też nie mieliśmy łatwo. Bill miał od zawsze problem z matematyką. Miał zagrożenie. Mógł nie zdać, potrzebował jakich kolwiek korepetycji. Ale nie było nas na nie stać..postanowiłem sam zrobić korepetycje bratu bo miałem z matematyki same 5, bill jakoś zdał, ale to nie koniec problemów. W 5 klasie szkoły podstawowej byliśmy dręczeni za nasz wygląd. Mówili na mnie " dredziasty pedał" , a na Billa " emo lamus". Było to dla nas ciężkie. Musieliśmy wysłuchować tego co dziennie oprócz weekendów.

Bill- pamiętam też, że odbywały się zdjęcia klasowe. Nje chcieliśmy ich, bo były płatne, ale itak Musieliśmy na nich widnieć.
Chłopcy z klasy zaciągnęli mnie do szkolnej ubikacji.
-słuchaj emo lamusie, nie chciał bym widzieć twojej krzywej twarzy na zdjęciu klasowym jasne?
-ja też,
- i ja!
Dwaj chłopcy trzymali mnie, byłem przyciśnięty do ściany. Nagle zostałem bardzo mocno uderzony w twarz a potem w moje krocze,
-billuś? Czemu płaczesz? Chłopcy nje płaczą, a może jesteś dziewczynką co?

Nagle do ubikacji wszedł tom

Stop! Zostawcie go!

-oo zobaczcie chłopaki kogo tu przywiało, dredziasty pedał. Co misiu, chcesz być następny? Haha
-puść go bo oberwiesz!
-o patrzcie ! Dredziasty się rzuca
Bill- tom nie rób tego proszę..
Nie posłuchałem brata i uderzyłem szkolnego chuligana prosto w twarz. Zaczęła spływać mu krew z nosa.
-tu pedale! Chłopcy ! Zajmijcie się nim.
Tamten chłopac wyszedł z łazienki i poszedł po opatrunek do szkolnej pielęgniarki.

Nagle tamci chłopcy złapali mnie i przycisnęli moją rękę do ściany.

-bill- puszczajcie go!!

Nagle 3 ci chłopiec wyciągną  zapalniczkę z dłoni, wypalił mi napis na skórze: " tom kaulitz to zwykły śmieć."

Miałem zatkaną buzię, więc nie mogłem krzyczeć. Wszyscy chłopcy wybiegli  z łazienki, a my zostaliśmy

Po mały zsuwałem się na podłoge.

-tom!
-bill..nic ci nie jest.. ?
-nie nic mi nie jest, pokaż mi te rękę
- Jezu.. choć idziemy do domu..
-a lekcje?
-walić te pieprzoną szkołę.
Wybiegliśmy ze  szkoły nie  zauważeni. Udaliśmy się do naszego domu a raczej domku na drzewie, w którym mieszkaliśmy. Taty nje było gdzieś do godziny 22:00 , bo o tej godzinie zamykali bar do którego zawsze chodził pić. Mieliśmy malutką składaną drabinę na dachu domku po to by w razie co nie mógł do nas wejść. Czuliśmy Sue tam bezpiecznie.nasz domek buł całkiem duży. Był jak  malutki pokoik dziecięcy, miał małe okienka z czarnymi zasłonami, wodoodporny dach, były tam też takie pioruno chrony, żeby domek nie zjarał  uległ zniczszenią przy pierwszej lepsze burzy. Mieliśmy w środku jeden materac na którym spaliśmy, I do tego taką mini lodówkę  co wkładało się do niej kostki lodu i można było trzymać  w niej jedzenie jak w prawdziwej lodówce.  Wzięliśmy ją z domu. Wzięliśmy również z domu koce i poduszki, jakgny było zimno w nocy. Regularnie podkradaliśmy tacie gotówkę na jedzenie i takie tam. Toalete mieliśmy w domu, ale z tym nie było problemu.domek ten dostaliśmy na nasze 6 urodziny. Nasz tata jeszcze przed tym jak zaczą pić zamontował nam go dużych i wysokich belkach wbitych w ziemię. Były one wysokie gdzieś może na 8 metrów, więc było w miarę wysoko.mieliśmy jeszcze w środku małe lampki na baterie. Żyliśmy tak dopóki nasz ojciec nie wyjechał ze  swoją kochanką. Musieliśmy coś wykąbnować, bo co rok trzeba było płacić za wodę, ogrzewanie, światło itd. Ojciec gdy wyjeżdżał nie wzią że sobą kluczy od domu. Więc nie mógł do niego wejść, gdyby wrócił. Postanowiliśmy założyć zespół. O nazwie " tokio hotel"
Gdy byliśmy w szkole, natknęliśmy na się na nowych chłopaków, Byli nowi, zagubieni.
-hej, jak się nazywacie?
-hej, jestem georg
-a ja gustav.
-jesteście nowi? -Bill
-tak dopiero dzisiaj przyjechaliśmy do Berlina.
-to witamy.-Tom
-ja jestem tom, tom kaulitz.
-a ja bill, bill kaulitz.
-miło mi poznać
-mi również.

Było widać że byli dobrze wychowani. Czysto ubrani i zadbani.mineły 3 miesiące zadawania się z Georgiem i gustavem.
Zostaliśmy przyjaciółmi. Założyliśmy zespół " tokio hotel," o którym była mowa. Bill śpiewał, a ja miałem grać na gitarze elektrycznej lecz nie miałem na tyle pieniędzy by kupić sobie taką gitarę.
Okazało się że grorg ma  gitarę basową, a na urodziny ostatnio dostał elektryczną. A gustav miał w domu perkusje!
Zaczęliśmy trenować  w domu, I wkońcu  napisaliśmy pierwszą piosenkę! " durch den monsun "
Zobaczyliśmy ogłoszenie, z programu "wykaż się!"
Gdzie można było wygrać 1000 tysięcy !
Od razu się zgłosiliśmy.gdy nadszedł czas na nas, weszliśmy na scenę a ludzie zaczęli klaskać.
-witamy was chłopcy! Opowiedzcie coś o was.
-dzień dobry, jestem tom kaulitz gram na gitarze elektrycznej mam 13 lat
-cześć, jestem bill  mam 13 lat i śpiewam
- hej, jestem georg, mam 13 lat I gram na gitarze basowej
-siemka, jestem gustav mam również 13 lat i gram na perkusji

-łał chłopcy! Niezły z was skład! Powiedzcie, co skłoniło was do tego by założyć zespol tokio hotel?

Nje mogłem powiedzieć prawdy, że potrzebujemy gotówki.

- od zawsze ja i mój brat kochaliśmy muzykę. Była dla nas bardzo fascynująca, oraz magiczna. Tom od zawsze kochał grać na gitarze, a ja kochałem śpiewać.

Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że to co mówię spełni się naprawdę i że zabłyśniemy tak wielką sławą.

-okej,to co nam zademąstrujecie?

- będzie to piosenka durch den monsun, którą napisaliśmy sami

-okej , lecicie chłopcy.

Zaśpiewaliśmy całą piosenkę, a w ostatniej sekundzie jurorka nacisnęła złoty przycisk

To wskazywało tylko na jedno..

Wygralaiśmy 100 tysięcy!
Wszyscy rzuciiliśmy  się sobie w ramiona i skalkaliśmy z radości, a w tle było tylko słuchać oklaski fanów. 
Od tamtej pory,  za gotówkę którą wygraliśmy, opłaciliśmy wszystkie długi, kupiliśmy gitarę elektryczną, pianino, mikrofon o zrobiliśmy studio.

Od tamtej pory, zrozumieliśmy że zostaliśmy do tego stworzeni. I tak do dziś, mamy już 16 lat, I robimy furorę na całym świecie.




Cześć. W tej części trochę poniosła mnie fantazja. Ale myślę że itak się spodoba :))

Love Life /tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz