mam już 18 lat

317 7 0
                                    

Ah mam już 18 lat.. a my z Tomem dalej się kochamy. Ale coś ostatnio przykuło moją uwagę. Tom chodził dziwnie spięty. Co było dziwne bo zawsze był radosny i uśmiechnięty.
Nie zwracałam na to jakoś szczególnie uwagi ale bardzo mnie to martwiło

-tom kochanie?
-eemm eyy -t-tak?
-czemu się jąkasz?
-ja się nie e y muszę iść

-tom?! Oco ci chodzi? Robię coś źle?

Mówiłam a tom Nawet się nie obrócił. Kurwa oco mu chodzi.postanowiłam iść do osoby która zna go najlepiej. Do Billa.

-bill
-cześć
-Wiesz może czemu tom się tak dziwnie zachowuje?
-nie, a co jest?
-chodzi dziwnie spięty, jąka się co chwiel i no wiesz omija mnie..
Myślisz że mu się znudziłam..

-nie myśl tak. On tak ma.. po prostu
-bill albo powiesz mi prawdę albo sama się jej dowiem
-nie mogę ci nic więcej powiedzieć.przepraszam.

-pf, prychnęłam i wyszłam z pokoju myśląc o tej sytuacji w kuchni.

Co się dzieje? Czemu oni są tacy dziwni.. no nic. Trudno.

Poszłam do sypialni i włączyłam netflix.spędziłam cały dzień oglądając horrory by jakoś zabić czas i emocje. Od czasu do czasu zaglądał do mnie bill. On tak zawsze. Dosłownie jak moja mama.ale za to go cenie.

Była 22:40 więc postanowiłam wziąść kąpiel. Tym razem wykąpałam się szybko bez napuszczania wody. Pachniałam wyjątkowo pięknie bo jak mango z nutą maliny. Nagle usłyszałam zza ściany czyli jakieś odgłosy dialogu w pokoju Billa
A zdziwiłam się trochę bo bill nie mówił że będziemy mieć gości. Japiedrole kolejna tajemnica?

Podsłuchałam przykładając ucho dp ściany

-kurwa to już przesada tom ja nie mogę tak dłużej jej okłamywać

-ale musisz. Poczekaj zaraz będzie po wszystkim.

Co.. jak po wszystkim? Ci się kurwa dzieje? Czyli miałam rację. Hyh. Jaka ja byłam kurwa naiwna. Wyszłam z pod prysznica i postanowiłam obmyślić pewien plan.

A więc. Gdy powie mi że zrywa, ja powiem że miałam zrobić to pierwsza i że nigdy go nie kochałam. Była z nim tylko dla sławy. Tak! To będzie idealne.

Ale bolało mnie to tak mocno.. bo ja go naprawdę kocham ale mój ból jednocześnie zamienił się w gniew. Ale nie mogłam przestać go kochać. Po prostu nie mogłam.poszłam spać

Obudziłam się około 9:02
Wstałam I zeszłam na dół nie odpowiadałam na żadne z pytań które mi zadawano.

-cześć sara sara?

-Ej co z tobą?

Mówili chłopcy, ale ja nie reagowałam, zachowywałam się jagby ich tam nie było

-kurwaa oco ci chodzi?

-sara powiedz coś proszę

-NAGLE CHCE WAM SIE ROZMAWIAĆ HUH? ŻAŁOSNE.

Po tych słowach chłopcy popatrzeli się na siebie i się uśmiechnęli

-co was kurwa śmieszy!?

-chodź. Oznajmił tom .

Poszliśmy do ogródka wszędzie były płatki róż, stolik z winek i dużo róż.

Nagle stało się coś co zatrzymało moje serce

Tom prze demną klękną.

Nie to się nie dzieje.

-Saro Jones czy wyjdziesz za mnie?

Zatkało mnie bill tylko patrzyłem się i się uśmiechał.

-em.. tak. Powiedziałam zdziwiona.

Rzuciliśmy się na siebie i pocałowaliśmy. Widzieliśmy tylko jak Billowi spływać łezka szczęścia. Podbiegłem do niego I go Przytuliłam. Tak prawdę mówiąc, to bill przytulał o wiele lepiej niż każdy. Jego przytulenie było jak lekarstwo.

-bill dla czego płaczesz?
-cieszę się po prostu waszym szczęściem. Bo wiesz jedyną normalna dziewczyną którą poznałem do tej pory jesteś ty..

-bill proszę cię nie przejmuj sie!

Przytuliłam Billa I staliśmy przytuleni tak gdzieś 5 minut. Jego czarny makijaż rozmazany od łez został na mojej białej koszulce od piżamy.

-tom chodź musimy pogadać

-juz lecę

-słuchaj, musimy znaleźć kogoś Billowi.
-ale jak chcesz to zrobić, bill ma raczej złe doświadczenia z dziewczynami i trudno mu będzie jakiej kolwiek zaufać

-wiem.ale bill na to nie zasłużył.

-racja. Znam jedną dziewczyne ma na imie Kate jest naprawdę spoko jest nawet ładna i taka wzrostowo podobna do ciebie I nie interesuje się mną a właśnie billem

-Dobra ale muszę najpierw ją sprawdzić, umów mnie z nią na jutro o 12:00 w tej kawiarni obok

-jasne szefie

-No hej Kate, słuchaj mogła byś przyjść jutro do kawiarni latte style? Moja dziewczyna chciała by o czymś z tobą pogadać chodzi o Billa

-i co powiedziała?
-że z chęcią przyjdzie

-super
  

Następnego dnia

Wstałam jak zawsze i umyłam zęby. Dziś miałam iść do kawiarni z Kate. Ubrałam luźne jeansy i krótki czarny top. Było gorąco. Poinformowałam toma że wychodzę.
-tom wychodzę
-okej

Kawiarnia była dosłownie za rogiem.
Gdy weszłam od razu zobaczyłam dziewczyne o średniej wysokości, o długich ciemno blond włosach, lekkim makijażu I smukłej sylwetce. Była ubrana normalnie w  zywkle spodenki jeansowe i koszulkę.
-hej  Kate tak?
-hej tak. Ty to sara?
-tak. Dobra słuchaj jest sprawa.

Wyjaśniłam wszytko Kate. Nie chciałam tylko tego by od razu ich spyknąć  tylko żeby się w sobie zakochali a potem.. potem kto wie.

-okej kate. Idziemy do naszego domu.

Udałyśmy się z Kate do domu kaulitzow, - Zero stresu. Bądź otwarta. Bill to lubi.
-okej. Postaram się.

Dobrze było mi z faktem że kate kocha Billa. Wiedziałam że kate jest jego typem.

-bill!! Możesz tu przyjść,? Mamy gościa

-taa już idę

Gdy bill schodził po schodach, jego wzrok od razu powędrował na kate. Zobaczyłam w jego oczach ten błysk. Moja dusza skakała z radości. Bill sie zakochał.

-bill To jest kate. Chciala bym żebyście się poznali.

-hej jestem kate Monroe.
-j-ja bill kaulitz
-tak wiem  trudno nie wiedzieć co?
-tak racja hah.moze pójdziemy do mnie?
-jasne

Puściłam oczko kate i poszłam do sypialni

-tom!!! Udało się!
-serio?! To świetnie!

Złączyliśmy się w uścisku

-jak myślisz, uda im się?
-nie wątpię sara. Pasją do siebie.
-masz rację. Trzymam kciuki.

Zeszliśmy na dół bo bill był w pokoju z kate. Było słychać od nich głośne śmiechy co mnie bardzo ucieszyło.

Resztę dnia spędziliśmy głównie na netflixie. Na wieczór pożeganlismy się z kate.
- słuchacie. Ja I kate jesteśmy razem
-WIEDZIAŁAM BILL!! BRAWOO!!!
-brawo bracie.
Przytulam mocno Billa. Wkoncu będzie szczęśliwy.


Hejjjj!! Jak zawsze przepraszam za błędy. Nie wiem kiedy następna część, bo wiecie szkoła. Ale postaram się jak najszybciej:)))) i przepraszam was za poprawki.

Love Life /tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz