płatki róż

592 12 0
                                    

Byliśmy w tym domku na 4 dni, I postanowiłam rozpakować moje i toma ciuchy w małej szafce w naszej sypialni w górnej części domku. Nasza sypialnia miała piękny widok na jezioro, I na las. Mieliśmy też piękny i romantyczny balkon z światełkami które dawały wieczorem piękny klimat niczym z bajki.

Była około 22:09
Gdy wyszłam z pod prysznica, a chłopcy siedzieli jeszcze na dole na tarasie, położyłam sie na leżaku na balkonie wpatrując się w gwiazdy, myśląc:
" co musiało się takiego stać żebym to akurat była ja.. przecież jestem zwykłą dziewczyną.. tom ma tysiące fanek.. mógł by sobie nawet wybierać.. "
Miałam czasem chwile zwątpienia w nasz związek często dręczyły mnie myśli takie jak " a jak zdradzi mnie z jakąś fanką, a ja się za bardzo przywiąże?"
Starałam się o tym nie myśleć, ale cóż to silniejsze odemnie. Weszłam do środka bo zrobiło się chłodno. Zamknęłam drzwi balkonowe, włączyłam telewizję i poszłam umyć zęby. Gdy wróciłam leciały niemieckie wiadomości a oczywiście w nich " nowa dziewczyna toma kaulitza ?"
" tom kaulitz ma dziewczyne? "
Pomyślałam : pewnie widziało nas razem całe stado jego fanek. Uh. Trudno. Zeszłam na dół zobaczyć czy chłopcy wogóle tam żyją, zeszłam a chłopcy siedzieli i oglądali wiadomości . Na co ja rzekłam : haha te twoje fanki to są niemożliwe.
- ehh. Czasem wstydzę się za nie. Bo to co czasem wyprawiają na koncertach jest naprawdę głupie.
-co takiego ?

- rzucały w Billa stanikami.. I .. tamponami.
-japierdziele, współczuję ci bill
-wiem, dzięki, czasem sam sobie współczuję. Kiedyś nawet w listach od fanek znaleźliśmy majtki..
-hahaha nieźle.
- Dobra ja idę się położyć, pa bill.
-paa
-Dobra to ja też wsumie idę,do jutra bill
- do jutra
Położyłam się z Tomem i usnęliśmy.


Obudziliśmy się około 10:00 nad ranem, no tak to jest jak się chodzi spoć o 3:00, poszłam do kuchni i zrobiłam spaghetti, I świeżą lemoniadę. Zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do miasta.
-tom,może kupimy coś na obiad?-s
-może zjemy na mieście ?-t
-bill co ty na to ?-s
-No mi pasuje-b
-Dobra to chodźmy może.. do.. -s
-może na pizze?-b
-nie, coś innego -t
-może do tej knajpki co ostatnio
jedliście w niej jak byliście w trasie-s koncertowej ?
-Ej no racja mieli tam dobre-t sandwitche
-Dobra idziemy. -b
Weszliśmy do knajpki i zamówiliśmy zestaw trzech kanapek i do tego coca colę.


Dobra to obiad zaliczony -b
-chodźmy teraz do galerii, potrzebuje nowego tuszu do rzęs.-s
-No wsumie ja też mógł bym sobie kupić jakiś Eliner nowy -b
-Dobra to ja tu poczekam no e chce mi się chodzić po sklepach. -t
-Dobra -b

Weszliśmy z billem do sklepu po czym chwyciłam mój ulubiony tusz, I wzięłam jeszcze jakieś perfumy dla toma.
-to dla toma? -b
-tak, jak myślisz spodobają mu się?-s
-myślę że tak, lubi takie egzotyczne zapachy haha
- okej to biorę.
-zapłaciliśmy i wyszliśmy,

Nagle zauważyłam jak jakąś fanka próbuje pocałować toma, lecz ten ją odpycha.
Podeszłam i powiedziałam;
-HEJ?!
-A TY TO KTO? -?
-JEGO DZIEWCZYNA!-S

Fanka odeszła po tym jak tom zmierzył ją zabójczym spojżeniem.

-miałeś rację co do tych fanek skarbie.-s
-ehh,chodźmy z tąd.-t
- mam dla ciebie prezent, proszę. Takie perfumy wiesz, myślę że się spodobają. :))
-dziękujeee

Tom mnie przytulił. Było to naprawdę urocze.


Słuchajcie, przepraszam was mocno za wszelkie błędy. Mam nadzieję że nie utrudniają one czytania :)

Love Life /tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz