i love guitarist

360 6 0
                                    

Wróciliśmy do domu było po 22 bo jeszcze zajechaliśmy do maka. Wzięliśmy zamówione jedzenie do domu
-Jezu jak ja dawno maka nie jadałam
-No ja też.
-tak samo

Jedliśmy i rozmawialiśmy.

-Ej tom, bo my mamy trasę koncertową  za tydzień
-KUZWA ZAPOMNIAŁEM
-spokojnie jeszcze jest czas
-oo chłopki następny koncert?
-no mamy aż 12 koncertów 
-No a mogę jechać z wami proszeeee nie wytrzymam tyle bez was
-No dobra
-dzieki billl

Nawet nie wiem kiedy czas zleciał, bo jutro jechaliśmy. Szybko spakowałam się, spakowałam rzeczy typu szczotki, kosmetyki, bielizna,odżywki do włosów no takie najpotrzebniejsze rzeczy.
-Ty cały dom spakowałaś
-nie cały dom tom, tylko potrzebne rzeczy
-a co to?
-podpaski tom
-po co ci to przecież nie masz okresu?
-Jezu, ale jak dostanę to co zrobię? Mam se wtedy szmate włożyć?
-No wiesz, możesz włożyć co innego..
-spadaj zboku

Odepchnęłam toma na co on się śmiał a ja zeszłam na dół coś zjeść

-co ty taka wkurzona co?
-a weź bill nawet nie pytaj
-znów mój brat coś zrobił?
-No został się mnie co to,to ja powiedziałam że to podpaski, na co on a po co ci to?  Przecież nie masz okresu?
No a ja mu na to no ale jak dostane to mam że szmate włożyć?
A on na to takie: możesz włożyć co innego i popatrzał się na swojego..
-Jezu jaki debil z mojego brata, ja czasem się zastanawiam czy to napewno mój blizniak
-No wy jesteście dwoma innymi charakterami i osobowościami
-a wiesz czemu tom nosi takie baggy rzeczy?
-wiem
-skąd?
-jestem jego  bratem wszystko mi mówi mam taką obietnice.. wiesz, że jak tylko coś  go męczy, to idzie z tym do mnie
-No too, czemu?
-No wiesz, no ma 24 cm.. I  jak mu stanie a często mu staje to..
-DOBRA WIEM NIE DOKAŃCZAJ.
-haha
-Ej bill..
-No?
-Bo Ty nie nosisz takich baggy rzeczy czyli znaczy..

Nagle do kuchni wszedł tom
-tak bill ma małego sara
-wierzysz mu?
-nie wiem.. wiesz no nigdy nie widziam..
-mam o 3 cm mniej od toma
-o kurcze, nieźle.
-po prostu mi nie staje tak jak Tomowi bo widzisz sara, tom nie umie opanować swojego-

Nagle wtrącił się tom
-Patrz na siebie bo jesteś prawiczkiem
-tak? A jak powiem że nie?
-CO
-CO?
-No normalnie. Byłem ostatnio w klubie..
-No dobra to prawiczkiem już nie jesteś.
-Jezu chłopcy zmieńcie temat!
Tylko to was interesuje?!
-No może tak
-Ugh

Wyszłam i zaczęła przeglądać i myśleć co jeszcze mogę spakować bo jest 19:00 więc za niecałe 9 godzin wyjeżdżamy.

Poszłam spać a tom obudził mnie rano,była 2:30
Musieliśmy tak wstać, bo o 3 mieliśmy już wyjechać

-jak się spało
-całkiem ok

Gdy już się Ubraliśmy zeszliśmy na dół bill też był gotowy. W naszym busie czekał już gustav i georg.

-siemka
-hej
-cześć chłopcy powiedziałam
-to ty jedziesz?
-tak
-oo, ale wiesz że w autokarze są tylko 4 łóżka?
-oj. No co będę spała na tomie.

-taaakkk
Powiedział tom tym swoim usmieszkiem
-nie tom, nawet o tym nie myśl.

Wszyscy zaczeli się śmiać

Nagle bill dostaĺ lekkiej paniki związanej z tremą.

-bill halo? Spokojnie wdech wydech..

-już.. mu lepie-j..dzięki..
Tom z  Billem połżyli sie na łóżku. Przytulali się. To był najsłodszy widok jaki kiedykolwiek widziałam. Bill leżał na tomie I mocno go przytulał. Bill jest bardzo wrażliwy więc łatwo go zranić. On po prostu potrzebuje tej czułości.potrzebuje swojego brata. Bliźniacza miłość jest po prostu piękna
-Jezu ale słodziakiiiiiii
Mowilm piskliwym głosem.
-oni tak zawsze. Po prostu tylko to pomaga Billowi.
Powiedział georg
-to takie urocze..

Love Life /tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz