Siedziałem na łożku czekając na mojego właściciela. Jednak co chwila powtarzałem sobie w głowie "Muszę zaraz wstać, muszę zaraz wstać, muszę zaraz wstać..."
Mimo wszystko zwlekałem z tym aż w końcu usłyszałem, że ktoś wchodzi. To był mój własciciel a ja siedzę. Pomimo że pewnie i tak widział że siedzę szybko wstałem. Jak się po chwili okazało się za szybko...
Zakręciło mi się w głowie do tego dochodzi moje osłabienie i szybko upadłem na ziemię. Byłem na tej ziemi na czworaka trzymając się jedną ręką na łóżku, bo podczas spadania próbowałem się czego kolwiek złapać w dodatku łzy cisneły mi się do oczu z tej bezradności.
Na pewno wyglądałem żałośnie przy moim włascicielu.
Jestem słaby, zużyty, wykorzystany, bezradny i okazuje brak szacunku,
Dlaczego wziął akurat mnie?
Nie o to, że się nie cieszę, ale...
Co niby we mnie zobaczył nawet jeśli to nie ważne i tak uzna, że popełnił błąd i zaraz mnie odda. Wtedy dam mojemu opiekunowi jego satysfakcję a inni skatują mnie pewnie jak nigdy że tak szybko go zawiodłem...
Nawet nie wiem kiedy własciciel stał już obok mnie złapał i posadził na łózku.
-Co się stało? - Zapytał podejrzanie spokojnie...
Ale ja milczałem. Bałem się cokolwiek powiedzieć...
Ale on tylko westchnał i położył mi na kolana talerz z ziemniakami sałatką i kotletem. Niby prosty posiłek, ale już dawno nie jadłem nic ciepłego i normalnego. To była dość mała porcja. Chyba podejrzewał że nie dam rady dużo zjeść. Na dodatek na szafce obok łóżka była jeszcze ciepła herbata.
-Zjedz coś bo jesteś bardzo blady i wychudzony - powiedział i usiadł obok mnie.
Trochę się wahałem ale w końcu nałożyłem trochę porcji na widelec i zjadłem. Po dosłownie krótkiej chwili poczułem się o wiele lepiej. Chyba już dawno nie poczułem się tak dobrze.
Na dodatek to naprawdę było bardzo dobre i sam byłem bardzo głodny więc zacząłem bardzo szybko jeść.
-Spokojnie - odezwał się mój właściciel
Trochę zwolniłem bo faktycznie jadłem bardzo szybko, ale po chwili skonczyłem. Pomimo, że nie było tego dużo i tak trochę jedzenia zostawiłem.
-Nie zjesz więcej? - zapytał mój właściciel
-Przepraszam panie ale nie dam radę więcej zjeść - odpowiedziałem
Chwilę po tym wstał. Bałem się że zrobiłem coś źle i on teraz też mi coś zrobi. Jednak on wziął tylko mój talerz i kierował się w stronę wyjścia.
-Wypij herbatę - powiedział otwierając drzwi i wyszedł.
Więc zrobiłem to co chciał mój właściciel. Szczerze niby zwykła prosta rzecz łóżko i herbata, ale czułem się bardzo dobrze tymbardziej że przed chwilą w końcu zjadłem coś normalnego.
Własciciele karmią swoich niewolników lepiej, tak samo albo gorzej niż w ośrodku. Na moje szczęście trafiło mi się to pierwsze, a przynajmniej mam nadzieję że tak zostanie. Dawno nie czułem się tak dobrze. Brakowało mi dobrych ciepłych posiłków.
Z tego wszystkiego aż zapomniałem o mojej karze. Nie wiadomo kiedy nadejdzie i co to będzie. Rozmyślałem tak aż rozległ się dźwięk otwierania drzwi.Mój własciciel wrócił pewnie żeby wymierzyć mi karę.
-Chodź - rozkazał mi
Więc to zrobiłem. Czy ma pokój kar? Czy własnie mnie do niego prowadzi? Jeśli tak nie oszukujmy się będę w czarnej dupie.
W końcu zatrzymał się przy drzwiach, a ja tego nie zauważyłem i wpadłem na niego. Znów dotknąłem go bez pozwolenia. Nawet nie zacząłem jednej kary a już dorobiłem się kolejnej. Czy ja naprawdę jestem taki beznadziejny, że jestem zaledwie tu kilka godzin a już tyle zrobiłem złego?
Zauważylem że mój własciciel chyba to zignorował pewnie później się na mnie wyżyje za to. Póki co otworzył drzwi przez chwilę bałem spojrzeć się co tam jest. W końcu ostrożnie spojrzałem to był zwykły ładny pokój. Meble puchaty dywan okno z zasłonami jakieś drzwi gdzie pewnie jest łazienka biurko i normalne łóżko. Wygląda na bardzo wygodne.
-To będzie twój pokój - oznajmił mój własciciel.
To jakiś żart? Chce mi zrobić nadzieje? To tak na złość?
Jestem niewolnikiem! To nie jest pokój dla niewolnika!
-Wejdź - powiedział po dłuższej chwili.
Pewnie trochę zirytował się tym, że tak stałem więc zrobiłem to.
-Odpocznij sobie i możesz się trochę ogarnąć masz tutaj łazienke przyjdę wieczorem - powiedział i wyszedł...
A ja? Ja zostałem w tym pokoju czy to możliwe że to naprawdę będzie mój pokój?
CZYTASZ
Świat niewolników
Romancewyobrażacie sobie świat gdzie ludzie to niewolnicy? występuje tutaj erotyczne sceny brutalność przedmiotowe traktowanie człowieka yaoi jeśli nie lubisz tego typu rzeczy nie czytaj