Po powrocie do domu wróciłem odrazu do pokoju. Tym razem mój właściciel nie protestował.
Leżałem sobie i słyszałem że ktoś otwiera drzwi. Pani Anastazja puka więc pewnie to był właciciel ale po chwili okazało się, że to nie był on. Moim oczom ukazała się Kaja z jaszczurką.
Andrzej wgl wie, że ona tutaj jest?
-Muszę ci coś powiedzieć - powiedziała spokojnie.
Myślalem, że powie coś związanego z naszym pocałunkiem, ale tym razem niestety się myliłem.
-Andrzej chcę cię oddać - powiedziała po chwili.
Kiedy to usłyszałem momentalnie moje serce zabiło mocniej. Poczułem strach, niepokój, smutek...
Podejrzewałem, że może się tak stać. Mimo wszystko miałem nadzieję, że może jednak zostanę.
Czułem jak łzy mi się cisną do oczu dlatego zakrylem się kocem. Kiedy to zrobiłem poczułem jak Kaja mnie głaszcze przez koc.
-Nie przejmuj się - powiedziała.
Gdyby to było takie łatwe...
-Jeśli to zrobi ja cię wykupie i będę twoją właścicielką wtedy moim zadaniem będzie to żebyś pocałował wujka - powiedziała zadowolona i wyszła.
Gdyby to było takie proste. Szczerze wolałbym to niż zostać w osrodku, ale już widzę jak dziecko może kupić niewolnika...
To przez te blizny chce mnie oddać? Myślałem, że przez to nie chce wykorzystać bo go odrzucają.
Może nie będzie mu to tak przeszkadzać jak zobaczy, że mu ze mną dobrze.
Tylko jak to zrobić? Może ja muszę wziąć sprawy w swoje ręcę i sam muszę coś zrobić, żeby się ze mną przespał. Chyba miałem jeden plan nie był idealny, ale może się udać. Tylko lepiej poczekam do nocy w końcu jest tu 5 letnie dziecko.
Wieczorem przyszłem do kuchni na kolacje trochę byłem spokojniejszy ale dalej byłem lekko przerażony tym co usłyszałem od Kaji.
Przez całą kolacje kątem oka patrzyłem na Andrzeja. Kompletnie nie zwracał na mnie uwagi. Czyli już nawet nie może na mnie patrzyć? Naprawdę jest aż tak źle?
Nie ważne nie poddam się muszę chociaż spróbować. Jeśli jest szansa, że tam nie wrócę chcę to zrobić.
To, że mu nie ufam nie oznacza, że nie chce tu zostać.
Nie muszę ciągle pracować, nie jestem cały czas gwałcony i bity, nie głodzi mnie i w końcu mam normalne jedzenie, nie siedzę w chłodnej piwnicy.
Naprawdę mi tu dobrze. Pyszne posiłki, ciepłe wygodne łóżko, łazienka i trochę prywatności, brak kar za najmniejszy błąd to są prawdziwe luksusy dla ludzi w tym swiecie.
Po kolacji wróciłem do pokoju i odczekałem jeszcze kilka godzin aż Kaja zaśnie.
W pokoju nie znalazłem ani świec ani zabawek, ani żadnych ubrań erotycznych. Nie było mi to potrzebne, ale nie ukrywam że było by mi łatwiej, ale trudno.
Rozebrałem się, i schowałem ciuchy do szafki zostałem w samej bieliźnie.
Położyłem się na łóżku i chciałem być w jakieś ładnej pozie. Tylko co jeśli okaże się, że Kaja jeszcze nie śpi najpierw muszę się upewnić.
Dlatego byłem w pozycji pół siedzącej zakrylem się kocem i zawołałem Andrzeja.
Właściciel dość szybko się zjawił.
Ja z kolei siedziałem spięty nie wiedziałem co robię. Mówiłem sobie, że to bardzo głupie, ale nie mogę się teraz wycofać...
-K-kaja już śpi - zapytałem nie pewnie.
-Nie dawno położyłem ją spać i zasnęła - powiedział.
Chwile się wahałem, ale w końcu odsłoniłem koc.
Mój właściciel ewidetnie był zszokowany i nie wiedział o co chodzi.
-Chce to z tobą zrobić - powiedziałem.
-Ray naprawdę nie musimy tego robić i nie chce cie wykorzystać - powiedział i chyba miał zamiar wyjść.
Jednak ja nie poddałem się tak łatwo i złapałem mocno jego rękę.
-Ja chce to zrobić - powiedziałem stanowczo.
...
-Proszę - powiedziałem żalośnie.
-Na pewno tego chcesz ? - zapytał zatroskany.
No oczywiście, że nie chce.
-Tak chcę - cały czas stawiałem na swoim.
Po tych słowach mój właściciel zaczął się rozbierać.
Już nie ma odwrotu. Mam nadzieję, że mój plan się uda.
CZYTASZ
Świat niewolników
Romantikwyobrażacie sobie świat gdzie ludzie to niewolnicy? występuje tutaj erotyczne sceny brutalność przedmiotowe traktowanie człowieka yaoi jeśli nie lubisz tego typu rzeczy nie czytaj