Wpatrywałem się w moją zapisaną, białą kartkę, napisaną przez Kochanowskiego.
Za każdym razem, gdy czytałem całość jeszcze raz albo ten jeden moment, automatycznie się stresowałem
Żebym powiedział mu… Ale o czym
Wiedziałem, o co może mu chodzić, ale za nic nie chciałem tego do siebie dopuścić
Na pewno nie chodzi mu o to, przecież tego tak nie widać, a poza tym to czego niby nie widać
Była druga w nocy, a ja siedziałem pojąć herbatę, bo za ciula nie mogłem zasnąć
Resztę dnia w sumie spędziłem z Kaczmarkiem. I choć cały dzień siedział u mnie to praktycznie w ogóle nie rozmawialiśmy, tylko siedzieliśmy w ciszy
Oglądaliśmy jakiś pierwszy lepszy serial na Netflixie, a na obiad zamówiliśmy pizzę.
Potem około dwudziestej drugiej, Łukasz powiedział, że będzie się zbierał i wyszedł, zostawiając mnie samego z moimi milionami myśli
Wszedłem na messengera i zobaczyłem, że Kuba, przez którego też dużo teraz myślałem, jest aktywny
Dlatego nie myśląc za dużo wystukałem do niego wiadomość o co chodzi mu z tym listem i czy nie mógł najzwyczajniej w świecie mnie obudzić
Jako iż, że był aktywny szybko mi odpisał, zapowiadając, że będzie za piętnaście minut. Zajebiście.
Korzystając z tego, że mam jeszcze trochę czasu, poszedłem wziąć szybko prysznic, ale nie był on jakoś szybko, bo gdy wyszedłem, kochan siedział już w salonie, przewijając kanały
— O, siema — Popatrzył na mnie, odkładając pilot i posuwając się lekko
Po tym prysznicu teraz bardzo chętnie poszedłbym spać, ale, jak widać, w tej chwili za bardzo nie mogę
— Siema — Rzuciłem się obok niego, roztrzepując mokre włosy, które mają tylko resztę tej nocy na odpoczynek, przed tonem żelu
Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy, przeze mnie, bo nie miałem pojęcia jak zacząć, to o co konkretnie chodziło mu w tym, co napisał, a nie chciałem wydać się, z tym że jestem lekko zauroczony własnym przyjacielem
— Echem — Odchrząknąłem w końcu, już nie mogąc tego znieść i w sumie też, dlatego że chciało mi się po prostu spać — Więcc, o co dokładniej ci chodziło, w tym, gdy pisałeś o Łukaszu — Zapytałem w końcu, przerywając tą ciszę
Nie musiałem patrzyć, żeby wiedzieć, że Jakub popatrzył na mnie i się uśmiechnął
— No nie udawaj, że nie wiesz
— No nie wiem — Grałem głupka, którym chyba nie byłem
Popatrzyłem na chłopaka obok, udając wciąż, jakbym nic nie rozumiał
Kochanowski uniósł brwi wciąż się uśmiechając, a ja już wiedziałem, że on wie, że kłamię
Nigdy nie potrafiłem kłamać, kurwa
— Wytłumacz mi to — Poddałem się odrywając wzrok i wygodnej układakąc się na kanapie
Młodszy westchnął i również się rozsiadł
— To widać gołym okiem, Olek
Czułem, że zaczynam się już stresować
— Ale co takiego? — Jakim ja byłem idiotą…
— No jak z dzieckiem… — Wyszeptał, ale ja i tak to usłyszałem — Widać, że jesteś w nim zakochany
— Nie jestem w nim zakochany — Zaprzeczyłem od razu, czując, że przestaje mi się chcieć spać — Co najwyżej lekko zauroczony — Dodałem, podkreślając słowo „lekko”
— Ta, na pewno, widać jak na niego patrzysz. Huber już założył się z Januszem o to, że do końca roku będzieci…
— Co? — Przerwałem mu — Jak to Huber i Janusz się założyli o… Skąd oni wiedzą!? — Teraz już na pewno nie chce mi się spać, teraz to ja w ogóle już nie zasnę
Kuba zaśmiał się nieśmiało
— Miałem to inaczej rozegrać, ale ogólnie to wszyscy o tym wiedzą, bo tak jak mówiłem to naprawdę widać
Stresowałem się. Kurewsko się stresowałem.
Nie wiedziałem po prostu co mam mu na to wszystko odpowiedzieć. Nie było też sensu kłamać, skoro mówił to z taką pewnością, a poza tym już i tak się przyznałem. Boże
— Naprawdę, to aż tak widać? — Zapytałem niepewnie
— Tak
Kurwa
Westchnąłem o otarłem twarz dłońmi
— Chcesz mu powiedzieć? — Od razu pokręciłem głową — Dlaczego?
— To wszystko zepsuje. Nie mogę, jest dobrze tak jak jest — Wytłumaczyłem jeszcze spokojnie
— Ale…
— Nie, Kuba. Nie ma żadnego, ale. Ja po prostu jestem nim chwilowo zauroczony, to przejdzie, dlatego nie ma sensu o tym rozmawiać, bo gdyby on o tym się dowiedział, nie traktowałby mnie już, tak jak traktuje. Poza tym w tym roku już za dużo się u niego dzieje. Dlatego proszę nie drążmy tego tematu
— A co, jeśli nie przejdzie, co jeśli naprawdę go pokochasz
Nie zastanawiałam się nad tym, bo nie dopuszczałem do siebie myśli, że mogłoby się tak naprawdę stać. W końcu przecież doppio zaakceptowałem myśl, że coś do niego czuje
Ale co jeśli naprawdę by się tak stało?
Skoro nie mogłem mu tego powiedzieć wyjście byłoby tylko jedno
— Żyłbym, tak jakby nigdy nic nie było
— Ale wtedy będziesz kurewsko cierpiał…
— Dlatego nie mogę nic więcej do niego poczuć.
Witajcie kochani w ten piękny zimowy wieczór, choć nie mamy zimy, ale mamy śnieg.
Przperaszam że rozdział dopiero teraz, choć był prawie skończony kilka dni temu. Ale ostatnio bardzo dużo się u mnie dzieje, i chyba muszę przyznać że jest trochę źle😞
Ale przecież nie mogę przez to pozucic mojej kochanej książki, co nie🥰
Rozdział w następnym tygodniu, chyba na początku, a przynajmniej mam taką nadzieję
Zachęcam was do dalszego komentowania i zostawiania gwiazdek💞
Do zobaczenia w przyszłym tygodniu, a za błędy bardzo przepraszam🥰😞
CZYTASZ
Martwię Się O Ciebie | Kaczmarek & Śliwka | ZAKOŃCZONE |
FanfictionCzasami, gdy przypadkowo się o czymś dowiemy, dopiero wtedy ta rzecz, stanie się dla nas tak jasna, że można uważać się za ślepego - Opowiadanie o Łukaszu Kaczmarku i Aleksandrze Śliwce😏