🥀~Rozdział 22~🥀

50 10 2
                                    

🥀~Koszmar~🥀

Perspektywa Sawyera

Są takie momenty w życiu, że odkrywamy nowa cechę osobowości w sobie. Jest ona wynikiem sytuacji, które nas spotykają. Niekiedy miłe osoby, które są nie szkodliwe są powiązane ze zbrodniami, a te źle stają się dobre. Dlaczego tak jest? Przez całe życie nie da się być ani dobrym, ani złym. Zabawne może to być dla kogoś, ale taka jest prawda...

Miałem naprawdę dobre spanie, ale gdy ktoś mi go przerywał byłem wściekły. Nie rozumiałem o co może chodzić z całym zachodem. Jednak gdy pojawiłem się w szkole dostrzegłem Serafinów. Skrzywiłem się na to wydarzenie. Zazwyczaj gdy oni przychodzili działy się rzeczy dziwne i mało zrozumiane. Najgorsze było to,że niekiedy diabły były obarczane za to, czego nie zrobiły. Chciało mi się śmiać, gdy mówili o niebezpiecznym więźniu, który uciekł. Właśnie takie były cele aniołów, u mojego ojca żaden grzesznik nie uciekł. Ale oni nie chcieli słuchać diabłów, a teraz są tego efekty. Pamiętam, gdy byłem młodszy poszedł z ojcem do najwyższej rady wśród aniołów. Zgrywała takich mądrych oraz zapewniali,że poradzą sobie z rzekomym więźniem, ale nie podołali.

— Jeśli zobaczycie osobę, która siw dziwnie kręci lub zachowuje w szkole od razu zgłaszajcie do wykładowców.  Wszystko teraz może być inne jak dotąd. Wdrożymy procedury bezpieczeństwa. Kiedy znajdziemy więźnia, wszystko powróci do normy.

Nie chciało mi się już więcej słuchać tych bredni. Wolałem wrócić do siebie. Dobrze, że nie musiałem mieszkać w tej marnej szkole. Oczywiście, gdyby nie to, że mój podwładny mnie obudził spał bym dalej. Wkurzony zszedłem do piekła, po czym wróciłem do swojego pokoju. Byłem ciekawy jaki winien odważył się uciec. W areszcie aniołów byli przestępcy z naszego świata, z tego co słyszałem byli poddawani różnym próba nawróceń. Kiedy nie wykazywali chęci poprawy, zostawali tam na zawsze. Skrzywiłem się, po czym się położyłem. Wiedziałem, że teraz nie zaśmiać tak od razu. Chciałem poznać prawdę o tym więźniu. Wszystkie rzeczy, które się ostatnio działy musiały być powiązane z nim. Może dlatego Lorelai dostała niby taka wizję...

Kiedy już przetarłam o tym myśleć, w końcu oddałem się snu. Na początku nic mi się nie śniło, ale dopiero później zacząłem widzieć dziwny obraz. Stałem na plaży i nagle obok mnie pojawił się anioł. Już miałem się śmiać, ale zobaczyłem ją.  Uśmiechała się do mnie, a w środku mnie zaczęło coś bić. Nie rozumiałem tego, ale chciałem być przy niej. Jednak nagle zaczęła odchodzić ode mnie. Kiedy zacząłem podążać za nią wzrokiem widziałem jak wpada w ramiona innego anioła. Moja wściekłość zaczęła wchodzić we mnie.

Nie mogłem się pogodzić z tym, że poszła do jakiegoś anioła, zamiast siedzieć ze mną...

*******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was.Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek ❤️

"𝐌𝐮𝐬𝐢𝐬𝐳 𝐰𝐲𝐛𝐫𝐚ć"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz