PROLOG

1.1K 27 0
                                    

Siedząc na kanapie przykryta grubym, miękkim kocem piłam malinową herbatę. Przy czym oglądałam bardzo ciekawy serial.
Nagle rozlałam jakimś cudem na siebie ciecz.

- Kurwa! - Krzyknęłam i zrzuciłam z siebie koc aby nie poparzył mnie. - No świetnie. - Fuknełam podnosząc kubek.

Weszłam do kuchni żeby odłożyć naczynie oraz wziąść ścierkę z blatu. Będąc w pokoju schyliłam się na podłodze, wycierając pozostałość herbaty.

Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.

- Idę! - Krzyknęłam, biegnąc do lustra sprawdzić czy włosy mam w nieładzie.

- ufff - Westchnęłam kiedy zauważyłam ze nic takiego się nie stało.

Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Spojrzałam w prawo i lewo i nic. Nikogo nie było.

Już miałam zamykać drzwi kiedy spostrzegłam na dywaniku jakąś kopertę.

- Co jest? - Spytałam samą siebie podnosząc papier.

Zamknęłam drzwi i skierowałam się do pokoju obracając w rękach pakunek.

- Od kogo to może być? - Podrapałam się po głowie.

Rozerwałam pakunek i wypadła jakaś kartka. Malutka biała karteczka która może tak wiele skrywać w sobie.

Wzięłam do reki ta karteczkę i zaniemówiłam.

"Obserwuje cię, piekną sukienkę masz na sobie "

Zadrżały mi ręce. Nic nie mówiąc do siebie podarłam wszystko i wrzuciłam do kosza.

- Czy to znowu on?...

Liścik [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz