Julie
Odkąd przyszłam do pracy mam wrażenie jakby ktoś na mnie patrzał, jednak kiedy szukam kto to nikogo nie ma. Ostatnio chyba mam coś z głową.
- Julie! Co tam, jak się pracuje kochana? - Pyta Jessica.
- No jakoś tak teraz średnio. Co podać? - Pytam spoglądając na zegar za mną.
- Niedługo jade z Olivierem do Włoch! - Piszczy podekscytowana.
- Coo? Serio? Kiedy dokładnie? - Pytam otwierając szeroko oczy. - I jakim Olivierem?
Nic mi nie mówiła o żadnym Olivierze?
- Ah! Nie mówiłam ci nic o nim? O nie! No to hmm ma 170 wzrostu ma 16 centymetrów...
- Co? Nie interesuje mnie ile on ma centymetrów tam na dole! - Piszczę
- A.. Hahaha no to ma wiecznie roztrzepane włosy... Ma piękne piegi i piękne niebieskie oczy.. - Łapie za jakąś część włosów i zawija sobie wokół palca.
- No to rzeczywiście bardzo gorący. - Wywracam oczami i wyciągam kanapkę z serem, szynką i ogórkiem.
- Taaa tylko jest tak bardzo romantyczny! No kurde mam tego dość. - Jęczy i bierze krzesło z jakiegoś nie dalekiego stołu po czym odkłada je przed blatem aby nie stać.
- Wiesz.. Chyba tak nie możesz - Mówię po przełknięciu kanapki.
- Ja wszystko mogę. A zresztą! Chciała bym cherbatkę.
- Super, że mówisz mi to teraz kiedy zrobiłam sobie przerwę.
- Oj oj nie złość się. To daj łyczka twojej.
- Ta, u ciebie łyk to jak całe wiadro. Jak zjem to może zrobię. - Mówie, śmiejąc się i prawie krztusząc.
- A kto to idzie? - Odwraca się w stronę drzwi.
- Kto? - Spoglądam na drzwi i widzę jak się otwierają a w nich jakiś kolejny goryl który wygląda jakby wyglądał " Jestem ze złota"
- Ooo, cześć przystojniaku! - Podchodzi do niego przyjaciółka i zaczyna go podrywać.
- Dzień dobry. - Wypowiada naturalnym głosem.
Krzywo na niego spoglądam i odkładam kanapkę aby nie było że się obijam w pracy. Taką mnie może zobaczyć tylko Jessica.
- Coś się stało? - Prycham.
Nie będę normalnie rozmawiać z takimi jeśli oni normalnie ze mną nie rozmawiają.
- Julie Crocss? - Pyta mężczyzna.
- Nie wiem
- Proszę odpowiedzieć? - Burczy
- No to ja - Prycham
- To od pana Kyess'a Devons
- Co to jest? - Spoglądam na pudełko które trzyma
-----
Mam wene!!!
CZYTASZ
Liścik [Zakończone]
RomanceJulie żyła spokojnie do czasu pierwszej kartki, która wylądowała pod jej drzwiami... Po czasie zaczął odwiedzać ją tajemniczy mężczyzna a karteczek zaczeło się pojawiać coraz więcej.. Któregoś dnia przestały a ona została porwana w ręcę potwora.. A...