Julie
Znowu to uczucie jakby ktoś cię ktoś obserwował.. Właśnię takie mam, kiedy idę w stronę sklepu aby kupić chleb i coś do niego, ponieważ wszystko mi się skończyło.
Niestety, zanim tam dotarłam, poczułam jakąś szmatkę na ustach po czym usłyszałam zachrypnięty głos..
- Zajebistych koszmarów suko.
*******
Czułam jakby wszystkie flaki i kości były na innych miejscach. Moje włosy roztrzepane a oczy ociążałe jak nigdy dotąd. Nie wiedziałam gdzie jestem i dlaczego.
Po chwili spróbowałam otworzyć oczy ale odrazu tego pożałowałam.
Stał tam mężczyzna, którego pokazywała mi Jessica.
Jak on się nazywał?
Olek?
Oli?
Olivier!
- Czego odemnie chcesz? - Mruknęłam dopiero wtedy czując jak bardzo chce mi się pić.
- Nie tym tonem złotko. - Cmoknął w powietrzu z nie zadowoleniem.
Mało mnie to interesuje
- Wiesz kim jestem? - Zapytał, łapiąc niezbyt lekko mój podbródek.
- Coś tam kojarzę - Kipię z drwiną
- Rozwydrzona dziewucha mi się trafiła - Prychnął, odsuwając się odemnie aby siąść na krzesło przedemną.
- Dał byś mi wodę?
- Nie?
- To nie. - Prychnełam, prubując wyjść z tych więzłów.
- Dobra.. Masz - Podał mi szklankę wody, a ja spojrzałam na niego jak na debila.
- Wiesz.. Wydaje mi się, że musisz mi pomóc.
- Ah.. Jasne - Mruknął po czym pomału przyłożył mi szklankę do ust.
Pomału siorbałam do tego momentu w którym nie było już wody.
- No więc..
CZYTASZ
Liścik [Zakończone]
RomanceJulie żyła spokojnie do czasu pierwszej kartki, która wylądowała pod jej drzwiami... Po czasie zaczął odwiedzać ją tajemniczy mężczyzna a karteczek zaczeło się pojawiać coraz więcej.. Któregoś dnia przestały a ona została porwana w ręcę potwora.. A...