Rozdział 16

382 11 0
                                    

- Pewnie zastanawiasz się, dlaczego tu jesteś? - mruknął

- Noo - Odpowiedziałam, próbując się poprawić ale nie wychodziło mi to zbytnio.

- Kyess od prawie dawna był moim wrogiem, więc wiesz..

- No nie zabardzo - Warknęłam, mając dość jak to długo przeciągał.

Chłopak spojrzał na mnie gniewnie po czym kontynuował

- Aby pokonać swojego wroga to trzeba znać jego słaby punkt. Od niedawna dowiedziałem się, że interesuję się tobą..

- Hahahah - Zaczęłam się śmiać. - On mną? Proszę cię...

- Myśl jak chcesz, jednak ja wiem lepiej. Teraz z tąd wyjdę a ty będziesz grzecznie siedzieć bo jeśli zaczniesz kombinować lub krzyczeć, przyjdę i inaczej pogadamy. - Powiedział groźnie po czym wyszedł z tego pokoju czy czegoś w stylu piwnicy.

A wydawał się trochę w porządku.

Co ja mam teraz zrobić?

Więzły mocno trzymają..

Może.. A gdyby tak..

Mam scyzoryk..

Scyzoryk w kieszeni...

Który trzymam na wszelki wypadek..

Tylko muszę go złapać

Będzię trochę trudno..

Dobra próbuję...

Kyess

Mój brat już nie pilnuję mojej kruszynki, ponieważ nic się nie działo, a ona nie dostaje już listów. Myślę, że ten cały O odpóścił sobie..

Dzisiaj chcę pójść do niej do pracy aby z nią pogadać. Czuję iż ona także zaczyna coś do mnie czuć..

Wkładam buty a potem zakładam cienką kurtkę po czym wychodze z domu, zamykając przedtem drzwi. Wchodze do garażu, gdzie stoi moje kochane autko.

Piękny mustang.

W środku zrobiłem, że świecił kolorowo oraz aby potrafił ocieplać siedzenia i aby miał kuloodporne szyby.

Przecież jestem szefem maf... Korporacji, więc lepiej uważać, prawda?

Mam na szczęście niedaleko jej pracę, dlatego po dziesięciu minutach zatrzymuję się pod małym budynkiem.

---------

Dobra.. Udało mi się! 🥲

Liścik [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz