- Co?! - Otworzyłam szeroko oczy.
- Siadaj - Sapnął mając mnie pewnie dość.
Nie będę tego robić! W życiu!
- Dobra tylko puść mnie. - Wywróciłam oczami.
- Nie rób tak. - Powiedział puszczając moją rękę, którą później połorzył na swoje krocze aby swojego kutasa poprawić.
Jezu boże ratuj
Nie odpowiedziałam mu tylko uciekłam za ladę i zamknęłam małe drzwiczki aby nie wszedł.
Oczywiście że wejdzie bo może podnieść nogę i przejść na drugą stronę debilko
Usłyszałam głęboki śmiech tego typka przez co usiadłam spokojnie na krześle pokazując że się nie boję.
Bałam się i to cholernie
- Naprawdę myślisz, że dasz radę uciekać przedemną?
- Tak a teraz żryj i się udław i spadaj. - Krzyknęłam.
- Możesz się zaraz udławić moim-
Nie dokonczył ponieważ wpadł przez drzwi mój kolega Larry. Pomyślałam że to świetna okazja i poproszę go aby mi pomógł.
----
CZYTASZ
Liścik [Zakończone]
RomansaJulie żyła spokojnie do czasu pierwszej kartki, która wylądowała pod jej drzwiami... Po czasie zaczął odwiedzać ją tajemniczy mężczyzna a karteczek zaczeło się pojawiać coraz więcej.. Któregoś dnia przestały a ona została porwana w ręcę potwora.. A...