Ogl to cześć wszystkim! Postanowiłam aby ten rozdział był dłuższy, ponieważ w nim jest coś "ważnego" miłego oglądania!
W. O
--------
- Kyess! Dawno się nie widzieliśmy!
- Cześć bracie. Mam sprawę. - Mówie poważnie, przy czym siadam do biórka.
- Co się dzieję? Wiesz, że zawsze ci pomogę.
- Jakby to powiedzieć.. Moją.. Przyjaciółkę porwano.
- Co? To ty masz jakąś "Przyjaciółkę" i się o nią martwisz? O jezu.. Musze se to zapisać..
- Alo..
- Ahh, jasne. Wiesz kto to mógł by być?
- Niemam zielonego pojęcia! Od miesiąca nikt nic nie robił poważnego. A raczej nikt o tępym łbie nie porywał by dziewczyny.. Nikt o zdrowym rozsądku..
- A Letween?
- On..
- Miał problem.. Uwielbiał handlować ludźmi..
- No to teraz musimy się śpieszyć! Może już jest w połowie drogi do Arabii Saudyjskiej!
- Jasne! Jasne! Jak wygląda? Ile ma lat?
- Tutaj masz kartę, wszystko czego potrzebujesz. Masz czas do wieczoru.
- Jeśli się przyłoże, to możliwe, że skończę szybciej.
- To się przyłóż.
*****
Usiadłem na kanapie, szybciej wyciągawszy szklaneczkę i whisky. Nalałem sobie trochę po czym wlałem sobie całą substancję w przełyk. Pięknie było ostre. Oczywiścię, że jako mężczyzna nie będę pić jakiegoś wina.
To to to nie!
Nie mogłem wyłączyć umysłu. Nie potrafiłem.. A co jeśli ludzie już ją tam gwałcą..? A ona płacze...
Rzuciłem szklanką w ścianę. Będzie plama. Trudno. Nie mogę, nie potrafię wytrzymać. Muszę coś zrobić bo dostanę za moment świra.
Alo jest zajęty więc niemoge do niego zadzwonić. A może do tej przyjaciółki Julie?
Może coś wie?Wyciągam szybko telefon po czym wybieram numer dziewczyny.
Po drugim sygnale odbiera.
- Halo? Kto mówi?
- Może byś czytała, kto do ciebie dzwoni? A co gdyby to był Jordan Ves?
- Bym od razu nagrywała tą przecudowną rozmowę! - Pisnęła
- Jessica.. Wiesz, że por.. - Już prawie bym jej powiedział, gdyby nie to, że pewnie zaczeła by ryczeć.
A po paru sekundach by mnie znalazła i wykastrowała.. - Pomyślałem
- Co wiem? - Powtórzyła, chcąc wiedząc co chciałem powiedzieć.
- Wiesz, że jutro Jordan porwał jedną z zabawek erotycznych, bo mu się nie spodobały? - Prychnąłem
- Co ty pieprzysz! Mam zadzwonić do Julie ? Może ona cie ogarnie
Kurwa
- Niema takiej potrzeby, złotko! Jest tutaj ze mną. Leży podemną i jest jej niezmiernie dobrze.
- Ale zboczeniec z ciebie, nara!
Krzykneła po czym się rozłączyła, a ja poczułem jak ta rozmowa była niezmiernie trudna.
O pietnastej dostałem wiadomość od Alo, gdzie się podziewa Olivier.. Jebany padalec. Napoczątku jak porywa jest w miarę porzątku ale po paru dniach.. Gwałci, torturuje, zatruwa..
W sumie to on powietrze nawet zatruwa - prychnąłem pod nosem.
Po tych nieszczęsnych myślach, wziąłem pistolet, sprawdzając szybciej czy ma całą amunicję. Na wszelki wypadek niewielki nóż, kamizelkę kuloodporną oraz tabletki usypiające..
CZYTASZ
Liścik [Zakończone]
RomanceJulie żyła spokojnie do czasu pierwszej kartki, która wylądowała pod jej drzwiami... Po czasie zaczął odwiedzać ją tajemniczy mężczyzna a karteczek zaczeło się pojawiać coraz więcej.. Któregoś dnia przestały a ona została porwana w ręcę potwora.. A...