PROLOG

1K 15 1
                                    

- Wznoszę głos, by przemówić do was, drogie siostry - zaczęła powoli i nieco pompatycznie.

Oplotła wzrokiem zgromadzone przy ognisku kobiety. 

Stały zwrócone w jej stronę i czekały. Wiedziała, że zrobią wszystko, co im każe, posłusznie wykonają każde polecenie. 

Choć miała nad nimi władzę, nie zamierzała tego wykorzystywać. Wiedziała, że władza nie jest przywilejem, a odpowiedzialnością. 

Choć nie łączyło ich pokrewieństwo, to jednak z każdą z nich była silnie związana. Gdy je poznawała, miały przeważnie kilkanaście lat. Najmłodsza zaledwie dziesięć. 

Była ich mentorką. Kobietą, która je uratowała.

Nic nie mówiły. Czekały, aż to ona nada bieg spotkaniu. Pozwoliła sobie na chwilę ciszy, a gdy uznała, że nadszedł czas, kontynuowała.

- Spójrzcie na płomień, który oświetla dla nas tę letnią noc. Na początku jest niesforny i chaotyczny. Tak, jak my wszystkie kiedyś byłyśmy. Lecz wystarczy otoczyć go odpowiednią opieką, by mógł płonąć pięknym i potężnym płomieniem.

Ogień trzaskał coraz głośniej, wyrzucając z siebie raz po raz jaskrawe iskry. Gorące płomienie oświetlały twarze kobiet zgromadzonych wokół ogniska. 

Każda z nich miała na sobie białą, lnianą sukienkę. Niektóre sukienki sięgały do samej ziemi, inne były krótkie, jeszcze inne fikuśnie zawiązane tak, by odsłonić najbardziej atrakcyjne części ciała.

- Drogie siostry. Tak, jak dbacie o ten ogień, dbajcie o siebie nawzajem. Ta miłość uczyni was silnymi. Wzmocnijmy Krąg naszym oddaniem. Złóżcie ofiarę. Niech ogień płonie waszą ofiarnością.

Prowadząca uniosła obie dłonie dając tym znak do działania. 

Kobiety wiedziały co robić. 

Zaczęły rozplatać sznurki w sukienkach, zsuwać ramiączka, rozpinać guziki. Kołysały przy tym biodrami nucąc wspólnie dobrze znaną im melodię. Głos z ich gardeł zlał się w jedność. Muzyka, jaką razem tworzyły, dawała im odwagę i poczucie jedności.

Złączone w tańcu i mantrze pomagały sobie, zdejmując ubranie z siebie nawzajem. Wreszcie nagie, oświetlone jedynie płomieniami, stanęły ponownie w kręgu wokół paleniska.

Jedna po drugiej zaczęły wrzucać ubranie w ogień, a ten natychmiast strawił delikatny materiał. Gorące języki ognia zdawały się dosięgać księżyca, gdy żarliwie pożerał wszystko, co znalazło się w jego zasięgu.

Prowadząca ceremonię obserwowała ze spokojem jak wszystkie zebrane kobiety zaczynają znów tańczyć. 

Z każdą kolejną minutą ich ruchy stawały się coraz śmielsze, coraz bardziej dzikie, aż w końcu zaczęły przypominać zwierzęta. 

Raz po raz muskały dłońmi swoje ramiona, plecy i pośladki. Usta co rusz całowały inne usta. Nagie ciała ocierały się o siebie coraz żarliwiej.

- Drogie siostry - głos prowadzącej przebił się przez chóralną melodię, ale nie przerwał jej - Ceremonia Stworzenia została rozpoczęta.

W wyjątkowym tańcu, dotyk stał się podstawowym językiem, przez który się porozumiewały. Splatały się w doskonałą harmonię, jakby były jednym organizmem o wielu dłoniach, nogach, brzuchach i głowach. Ich języki tańczyły ze sobą w choreografii, w której jednocześnie są ustalone zasady i wcale ich nie ma. 

Reguły ze świata codziennego tutaj nie obowiązywały. Nie było miejsca na skrępowanie, czy wstyd. 

W tamtej chwili, kiedy wszystkie kobiety były ze sobą zespolone, stworzyły coś więcej, niż tylko taniec. Były manifestacją siły i wolności. Oddawały się ekstazie z niezwykłą intensywnością, jakby próbowały uciec ze swoich ciał. To było jak dotyk piekła, w którym grzech i rozkosz spotykały się w jednym miejscu.

Melodyjna mantra, która towarzyszyła im podczas tańca, nabrała zupełnie nowego charakteru.

Jej dźwięki przemieniły się w pojękiwania rozkoszy. Każdy głos, każde westchnienie, było wyrazem niezwykłej ekstazy, która z każdą minutą przybierała na sile. 

Wreszcie ciała napięły się, zesztywniały i jedno po drugim zaczęły wykrzykiwać najwyższe tonacje, a po chwili opadły w bezruchu na miękką trawę wokół wciąż palącego się ogniska.

Od Autorki

Planuję wrzucać nowy rozdział w każdy piątek. Za tydzień przeniesiemy się do Warszawskiej korporacji, gdzie lepiej poznasz główne bohaterki tej książki. Mam nadzieję, że dostarczą Ci wielu emocji. Tak więc, do piątku!

Ps. Dziękuję za wszystkie porady, zarówno te językowe, jak i fabularne. Mam nadzieję wiele się od Was nauczyć - zatem śmiało! Zapraszam do komentowania! :)

KrągOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz