- Wznoszę głos, by przemówić do was, drogie siostry.
Słowa Marii spowodowały, że kobiety ucichły i odwróciły się w jej kierunku. A ona wprost uwielbiała ten moment. Raz w roku, właśnie tego dnia, miała je wszystkie obok siebie i wszystkie gotowe były zapomnieć o swoich rolach, jakie pełniły w społeczeństwie, by na tą krótką noc oddać się jej.
W tym roku ceremonia była wyjątkowa. Dziś, po wielu latach, miała oddać władzę nad Kręgiem. Zamknąć ten rozdział i usunąć się w cień. Kiedyś naprawdę wierzyła, że Iza będzie kontynuowała stare tradycje Kręgu. Jednak teraz już wiedziała, że bardzo się pomyliła.
Po tym, jak pożegnały się z Hilde i Austriaczkami, Krąg znowu był w swojej najczystszej postaci. Oczywiście według Marii. Spojrzała po kolei na każdą z kobiet. Iza stała najbliżej. Obok niej Weronika. Zaraz za nią Kinga i Gabriela, a kolejne pokolenie, Agata, Zuza, Marta i Yana otaczały najmłodszą w Kręgu, Laurę.
Wszystkie patrzyły na Marię w skupieniu.Zastanawiała się co ma im powiedzieć. Dotychczas zawsze była przygotowana i nie miała problemu z przemawianiem. Wiedziała, że kiedy Iza przejmie po niej zarządzanie Kręgiem, może zmienić się wiele. I pozostałe kobiety też to wiedziały.
- Ten rok – zaczęła wreszcie po chwili ciszy – jest dla nas wszystkich nowym doświadczeniem. Moja droga wychowanka zajmuje właśnie moje miejsce. Jestem dumna i cieszę się, że mogę być z nią w tak ważnym dla momencie.
Iza wzdrygnęła się na myśl o czasie, gdy poznała Marię. Sama nie wiedziała, czy wolałaby jej nigdy nie spotkać, czy jednak to było najlepsze, co przytrafiło jej się w życiu. Nie chciała myśleć co byłoby, gdyby Maria nie zabrała jej wtedy od biologicznej matki.
- Nie wypada naszej nowej przywódczyni być tak nieobecną na ceremonii – usłyszała głos Weroniki.
Odwróciła głowę i zobaczyła jak Weronika mierzy ją spojrzeniem. Pewien niewinny rozdział właśnie się dla nie skończył. Teraz Krąg to nie tylko wsparcie i siostrzeństwo, ale przede wszystkim, od teraz będzie musiała walczyć o swoją pozycję i utrzymywać porządek.
Poczuła dotyk rywalki na swoim policzku. Gładziła ją zewnętrzną stroną delikatnej dłoni.
- Lepiej dobrze wypełniaj swoją rolę, Iza. Nic nie jest dane na zawsze - dodała.
Dłoń z policzka przesunęła się na jej szyję. Iza czuła jak długie palce zaciskają się na tętnicy. Krew dudniła w jej ciele jak perkusja na rockowym koncercie.
- Ty też o tym pamiętaj, siostro. Członkostwo w Kręgu może być odebrane – odpowiedziała.
Przysunęła się do twarzy Weroniki i wciągnęła cynamonowy zapach jej perfum. Przejechała językiem po jej policzku. Weronika cofnęła rękę z jej szyi.
- Sama musiałabym zrezygnować, znasz zasady - Warknęła Weronika.
- Znam je doskonale. Spędziłam całe życie z kobietą, która je wymyśliła. Ale w kilku przypadkach mogę zadecydować o usunięciu z Kręgu.
Pociągnęła ramiączka jej sukienki ściągając ją w dół. Weronika zasłoniła się dłońmi.
Iza cmoknęła, a następnie chwyciła jej ręce i zaplotła jej za plecami.
- Na przykład jeśli uznam, że stawiasz opór na ceremonii. Wtedy wystarczy jedno moje słowo, aby cię usunąć z Kręgu.
Weronika westchnęła dając tym dowód niezadowolenia. Stanowczym ruchem uwolniła ręce i sięgnęła do sukienki Izy chcąc wyrównać szanse i również pozbawić ją ubrania. Jednak Iza nie dała jej tego zrobić. Siłowały się chwilę, co sprawiło Izie niemałą rozkosz widząc jak słabsze ciało Weroniki przegrywa.
CZYTASZ
Krąg
AcakPrzestrzegaj zasad Kręgu, a dam Ci wszystko, czego pragniesz. Pieniądze, władzę, pozycje... bo tego właśnie pragniesz, prawda? Miłość jest przecież przereklamowana. Laura dostaje pracę w prestiżowej firmie Patel Corp., a jej szefową zostaje jedna z...