I wtedy nadeszła ona.
Ciemność.
***
Mir wpatrywał się w korytarz, czekając aż w wejściu pojawi się drobna sylwetka.
Laura spóźniała się. Dłużej niż poprzednio.
Trenował, cały czas zerkając w stronę wejścia.
Dopiero, kiedy świat za oknem pochłonął mrok, zrozumiał, że Laura nie przyjdzie na trening.
***
Dla Laury dni znowu stały się jak piasek przesypujący się przez palce – znikały w zastraszającym tempie i zlewały się w jedno, tracąc na znaczeniu.
***
Nie widział jej cztery dni.
Dzwonił.
Pisał.
Zero kontaktu.
Zero odzewu.
Domyślał się, że chodziło o to, co stało się na ostatnim treningu, ale nie wiedział, o co dokładnie. Za bardzo się zbliżył? Przestraszył ją? Bała się, że tamten bydlak znowu pojawi się w klubie i spróbuje ją skrzywdzić? Milion myśli kotłowało mu się w głowie i nie znał odpowiedzi na żadne pytanie, które sobie zadawał.
Walczył z partnerem sparringowym. Miał trenować, ale on walczył. Musiał czymś się zająć, a tylko boks, rękawice i zapach strachu przeciwnika mogły mu pomóc. Wyobrażał sobie, że wraca na ring. Że znowu widać jego nazwisko w rankingu. Że pnie się do góry i wygrywa.
Kiedyś te myśli pozwalały mu iść na przód. Motywowały go. Ale gdy nie wiedział, co dzieje się z Laurą, wszystko wokół traciło sens.
Gdzie ona była?
– Mir!
Gdzie się podziewała?
– Mir!
Dlaczego zniknęła bez żadnego słowa wyjaśnienia po tym, co się wydarzyło?
– Mir, do jasnej cholery!
Mocny cios w brzuch go otrzeźwił. Zakaszlał i spiorunował wzrokiem Sambora. Wiedział, że to nie ten przestraszony gość, z którym walczył i który na początku kozakował, że Mir wcale nie jest taki dobry po tak długiej przerwie.
I rozpoznał uderzenie gołej pięści. Bolało, ale zarazem przynosiło ukojenie.
– Czego? – warknął.
– Ktoś do ciebie. – Wskazał głową wejście z korytarza.
Laura? Przyszła? Czy naprawdę...?
Wszystko w nim zamarło, gdy zobaczył Anielę.
– Ty – powiedziała, wskazując na niego palcem. – Idziesz ze mną.
Nie musiała powtarzać dwa razy.
***
Drogę do mieszkania Anieli przebyli w ciszy. Dopiero, kiedy przekroczyli próg domu i znaleźli się w jadali, dziewczyna oznajmiła:
– Masz rozwaloną wargę. I brew.
Nawet tego nie czuł. Kiedy ją zobaczył, liczyła się tylko Laura. Podczas szybkiej jazdy samochodem, myślał tylko o niej. Nie o tym, jak zeskoczył z ringu, jednocześnie zdejmując rękawice i podążył za Anielą w stroju treningowym, zostawiając wszystkich w szoku. Zdał sobie sprawę, że martwił się o tę kruchą dziewczynę, którą spotkał w parku, z którą trenował i która stawała się niebezpiecznie bliska jego sercu.
CZYTASZ
A imię jej szeptał wiatr | ZOSTANIE WYDANE
RomanceOna walczy z przeszłością. On walczy o przyszłość. Pięć lat temu Laura uwolniła się z piekła. Od tamtego czasu dziewczyna boryka się z problemem, który rzutuje na każdy aspekt jej życia. Pewnego ranka ona i bokser spotykają się w parku. I od tego mo...