rozdział 16

3 1 0
                                    

Słońce zaczęło wschodzić, rozświetlając obóz. Jagodowy patyk podszedł do Błękitnej Skóry i Karmelowego ucha.- wasze nocne czuwanie zakończyło sie-

-dobrze - odpowiedział zmęczony wojownik-

-idźcie się przespać- powiedział i poszedł do legowiska wojowników -

Karmelowe Ucho wstał i skierował się w stronę legowiska wojowników razem z Błękitną Skórą.

-ciesze się, że nic podczas tej nocy się nie stało- miauknął

-ja również- odpowiedziała błękitna kotak kładąc się w wybranym przez siebie legowisku -

Niemało trochę czasu. Karmelowe Ucho już się obudził. Wyszedł z legowiska wojowników, a następnie ruszył w stronę wyjścia z obozu.

Wojownik oddalił się trochę od obozu i przykucnął do pozycji łowieckiej. Kocur otworzył pysk by wciągnąć zapach i poczuł mysz.

-juz cię mam- pomyślał i zaczął skradać się do ofiary. Wyczekał na odpowiedni moment i skoczył na mysz zabijając ja szybkim ugryzieniem w szyję.

Karmelowe Ucho ruszył do obozu. Po krótkiej chwili kocur znalazł się w obozie obok stosu z jedzeniem. Odłożył swoją mysz i poszedł do legowiska wojowników.

-Witaj Błękitna Skóro- miauknął widząc myjącą się kotkę-

-Witaj Karmelowe Ucho!- miauknęła- byłeś na polowaniu?- zapytała

-tak, przynieść ci coś do jedzenia?- zapytał kocur-

-jasne-

Karmelowe Ucho podreptał w stronę stosu ze zwierzyną, a następnie wybrał dla przyjaciółki mysz, która wcześniej upolował, a sobie wziął małego wróbla. Poszedł do legowiska wojowników i odpozyl mysz przed niebiesko-szarą kotką- prosze- miauknął -

-dziękuje - błękitna skóra natychmiast zabrała się za jedzenie myszy.-

Karmelowe Ucho również zabrał się za jedzenie.

-jak zjemy idziemy idziemy na spacer?- zapytała Błękitna Skóra -

-jasne- - oblizał się Karmelowe Ucho, a następnie wstal- ja gotowy-

Błękitna Skóra zachichotała - ja również - wstała i wybiegła z legowiska wojowników, a następnie z obozu. Karmelowe Ucho wybiegł za nią.

-zaczekaj!- kryzknął, a kotka się zatrzymała.-

-musze ci coś powiedzieć Karmelowe Ucho- powiedziała poważne, a jej błysk radości w oku zamienił się w blask smutku i strachu.-

Kocu usiadł - o co chodzi?- zapytał zdezorientowany -

-tez masz tak, że kochasz jakiegoś kota, ale boisz się o tym mu powiedzieć?- zapytał-

-tak! I to cały czas!-

- co mam zrobić? Podoba mi się taki jeden kot, ale boje się wyznać mu prawdy. Boje się, że on mnie odrzuci- powiedziała z żalem -

-sluchaj jesteś najfajniejszą kotką jaką znam więc on na pewno by cię nie odrzucił. Myślę, że powinnaś mu powiedzieć co czujesz- powiedział poważnie -

-no dobrze- wzięła wdech- podobasz mi się Karmelowe Ucho...- powiedziała odwracając wzrok-

Przez chwilę Karmelowe Ucho nie wiedział co odpowiedzieć. On też kocha kotek, ale bał się jej powiedzieć aż do teraz.

-J-ja... T-y ty mi też się podobasz Błękitna Skóro- odpowiedział zakłopotany. -

Kotka przytuliła go ostroznie- na prawdę?- zapytała nieśmiało stukając się w kota-

-tak - odpowiedział -

-kocham cię Karmelowe Ucho- miauknęła wyraźnie zadowolona-

-ja też cię kocham-

Dwa koty ruszyły w stronę obozu przyczepione do siebie futrami.

Porzucony | Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz