Karmelowe Ucho obudził się. Był zdziwiony snem, który miał . Kocur wstał i spojrzał na swój ogon. -Faltycznie, to żądło - pomyślał i udał się w stronę polanki medyka.
-dzien doby Nakrapiany Nosie- zaczął - chyba wiem dlaczego się tak czułem!-
-A więc?- zapytał medyk podchodząc do niego-
-urzaslila mnie osa albo pszczoła-
-dobrze- wziął odpowiednie zioło. Następnie wyjął żądło i przyłożył zioło do rany kocura.
Karmelowe Ucho poczol lekkie pieczenie.- dziękuję -misulnal i wyszedł na polanke-
Karmelowe Ucho poszedł w stronę legowiska wojowników, a następnie obudził Błękitną Skórę.
-idziemy się przejść? - miauknął radośnie.-
-przeciez się źle czujesz...- burknęła-
-juz jest lepiej-
-to chodzmy- wstała i wyszła z legowiska wojowników zaraz za Karmelowym Uchem.-
Wojownicy wyszli z obozu i skoerowalie się w stronę rzeki.
-ciekawe kiedy Kamienna Łapa zostanie wojownikiem- powiedziała smutno Błękitna Skóra -
-to było nie fajne, że mianował nas szybciej niż Kamienną Łape- miauknął - a szczególnie, że jestem młodszy od niego-
-ale on nie starał się by zostać wojownikiem - zauważyła.-
Resztę drogi szli w ciszy. Po paru minutach doszło do rzeki.
-pięknie to wygląda w porę nowych liści - powiedział i zaczął pic-
-zgadzam się!- również zaczęła pić.-
Karmelowe Ucho przestał pić i usiadł.
-ciesze się, że mam ciebie- miauknęła Błękitna Skóra, a następnie usiadła obok Karmelowego Ucha-
-tez się cieszę, że ciebie mam-
Minęły dwie pory nowych liści. Karmelowe Ucho siedział w swoim legowisku. -ciesze się, że Kamienną Łaoa dostał ceremonię na wojowników- pomyślał- teraz to jest Kamienną Stopa-
Błękitna Skóra właśnie wyszła z legowiska medyka- ciekawe po co tam poszla- pomyślał .- Błękitna Skóra weszła do legowiska wojowników.
-musze z tobą porozmawiać Karmelowe Ucho- wyszła z legowiska wojowników i skwitowała się w stronę wyjścia z obozu.
Zestresowany poważnym tonem Karmelowe Ucho ruszył za nią- o co chodzi?- zapytał drżącym głosem-
Błękitna Skóra wyszła z obozu, a zaraz za nią wyszedł Karmelowe Ucho.
-o co chodzi ?- zapytał przestraszony-
Błękitna Skóra usiadła przed nim- słuchaj - zaczęła - Nakrapiany Nos- powiedział mi...-
-co? Co powiedział?-
-ze jestem w ciąży...- powiedziała cicho-
Przez chwilę Karmelowe Ucho nie wiedziała co powiedziec- to świetnie!- przytulił partnerkę -
-ciesze się, że nie jesteś zly-
-ja? Zły? Na ciebie!?- zaśmiał się, a następnie polizał partnerkę za uchem- cieszę się -
Błękitna Skóra wstała i ruszyła w stronę wejścia do obozu. -musze teraz spać w legowisku karmicielek-
Karmelowe Ucho poszedł za nią i odprowadził partnerkę do legowiska karmicielek.
-oby były zdrowe- pomyślał i wszedł do legowiska wojowników. Następnie położył się i próbował zasnąć lecz nie udało mu się to. Wyszedł z legowiska i poszedł do Błękitnej Skóry.
-hej Błękitna Skóro!- powiedział wchodząc do legowiska karmicielek-
-cześć Karmelowe Ucho-
-jak się czujesz?- zapytał i usiadł obok Błękitnej Skóry -
- jest dobrze- powiedziala-
-ciesze się -
CZYTASZ
Porzucony | Tom 1
FantasyPewien mały kociak zostaje porzucony przez dwunorznych. Błąka się po lesie gdzie znajdują go dwa koty, Blade Futro i Ciemne Futro.