rozdział 18

3 1 0
                                    

Karmelowe Ucho obudził się. Był zdziwiony snem, który miał . Kocur wstał i spojrzał na swój ogon. -Faltycznie, to żądło - pomyślał i udał się w stronę polanki medyka.

-dzien doby Nakrapiany Nosie- zaczął - chyba wiem dlaczego się tak czułem!-

-A więc?- zapytał medyk podchodząc do niego-

-urzaslila mnie osa albo pszczoła-

-dobrze- wziął odpowiednie zioło. Następnie wyjął żądło i przyłożył zioło do rany kocura.

Karmelowe Ucho poczol lekkie pieczenie.- dziękuję -misulnal i wyszedł na polanke-

Karmelowe Ucho poszedł w stronę legowiska wojowników, a następnie obudził Błękitną Skórę.

-idziemy się przejść? - miauknął radośnie.-

-przeciez się źle czujesz...- burknęła-

-juz jest lepiej-

-to chodzmy- wstała i wyszła z legowiska wojowników zaraz za Karmelowym Uchem.-

Wojownicy wyszli z obozu i skoerowalie się w stronę rzeki.

-ciekawe kiedy Kamienna Łapa zostanie wojownikiem- powiedziała smutno Błękitna Skóra -

-to było nie fajne, że mianował nas szybciej niż Kamienną Łape- miauknął - a szczególnie, że jestem młodszy od niego-

-ale on nie starał się by zostać wojownikiem - zauważyła.-

Resztę drogi szli w ciszy. Po paru minutach doszło do rzeki.

-pięknie to wygląda w porę nowych liści - powiedział i zaczął pic-

-zgadzam się!- również zaczęła pić.-

Karmelowe Ucho przestał pić i usiadł.

-ciesze się, że mam ciebie- miauknęła Błękitna Skóra, a następnie usiadła obok Karmelowego Ucha-

-tez się cieszę, że ciebie mam-

Minęły dwie pory nowych liści. Karmelowe Ucho siedział w swoim legowisku. -ciesze się, że Kamienną Łaoa dostał ceremonię na wojowników- pomyślał- teraz to jest Kamienną Stopa-

Błękitna Skóra właśnie wyszła z legowiska medyka- ciekawe po co tam poszla- pomyślał .- Błękitna Skóra weszła do legowiska wojowników.

-musze z tobą porozmawiać Karmelowe Ucho- wyszła z legowiska wojowników i skwitowała się w stronę wyjścia z obozu.

Zestresowany poważnym tonem Karmelowe Ucho ruszył za nią- o co chodzi?- zapytał drżącym głosem-

Błękitna Skóra wyszła z obozu, a zaraz za nią wyszedł Karmelowe Ucho.

-o co chodzi ?- zapytał przestraszony-

Błękitna Skóra usiadła przed nim- słuchaj - zaczęła - Nakrapiany Nos- powiedział mi...-

-co? Co powiedział?-

-ze jestem w ciąży...- powiedziała cicho-

Przez chwilę Karmelowe Ucho nie wiedziała co powiedziec- to świetnie!- przytulił partnerkę -

-ciesze się, że nie jesteś zly-

-ja? Zły? Na ciebie!?- zaśmiał się, a następnie polizał partnerkę za uchem- cieszę się -

Błękitna Skóra wstała i ruszyła w stronę wejścia do obozu. -musze teraz spać w legowisku karmicielek-

Karmelowe Ucho poszedł za nią i odprowadził partnerkę do legowiska karmicielek.

-oby były zdrowe- pomyślał i wszedł do legowiska wojowników. Następnie położył się i próbował zasnąć lecz nie udało mu się to. Wyszedł z legowiska i poszedł do Błękitnej Skóry.

-hej Błękitna Skóro!- powiedział wchodząc do legowiska karmicielek-

-cześć Karmelowe Ucho-

-jak się czujesz?- zapytał i usiadł obok Błękitnej Skóry -

- jest dobrze- powiedziala-

-ciesze się -

Porzucony | Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz