prolog

14 2 0
                                    

Jeden z dwunożnych otworzył drzwi do swojego domu- już jestem- powiedziała do swojej żony- Zobacz co przyniosłem - Dwunorzny trzymał w swoich łapach małego kociaka o karmelowym futerku.

Samica dwunorznych podeszła do samca i spojrzała na kociaka.- A co to ma być?- Warknęła - Po co przyniosłeś kota do domu?-

Dwunorzny spojrzał na drugą dwunorzną.- Od zawsze chciałem kota- Powiedział- Jak go nazwiemy? Może Karmel? Ma taką ładną karmelową sierść-

Samica tylko warknęła coś pod nosem i poszła do sypialni na górze położyć się gdyż było już późno .

-Nie przejmuj się nią Karmelku. To zrzeda- Powiedział cicho do kociaka i poszedł z nim na górę do sypialni .-

Minęło trochę czasu. Karmelek leżał razem ze swoim wlasniciel na łóżku. Na drugiej stronie leżała samica dwunorznych. Wstała i wzięła kociaka na ręce. Zeszła Z nin na dół, a następnie wyszła z domu kierując się w stronę lasu.

-Gdzie idziemy?- Pisnął przerażony Karmelek-

Dwunorzna położyła kociaka na ziemię, a następnie odeszła. Poszła do swojego domostwa.

-Em? Halo...?- Piszczał przestraszony kociak-

Karmelek rozgląda się do okoła.

Kociak ruszył powoli w stronę lasu. Był wyczerpany więc zatrzymał się by odpocząć, a następnie ruszył dalej. Wszystkie zapachy i dźwięki były dla niego nowe. Kociak szedł przez las aż nie starcil sił.
Odpoczął i ruszył dalej.

Porzucony | Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz