niebinarne przemyślenia

nie rozmawiajcie na lekcji polskiego bo pani rozdzieli was kwiatkiem

dzień dobry moje żabki, grzybki, muchomorki.

mam dzisiaj wachania nastrojów i aktualnie jestem wesoły jak pan z WOSu gdy zrobi nam 3 niezapowiedzianą kartkówkę z rzędu.

Dzisiejsze dzieło zacznę wyżaleniem się, że Kaj z kanału transbros, który nałogowo oglądam nie wrzucił od dawna filmiku. Tęsknię za ,,cześćWitajcieWkolejnomŚrodeZeMnom"

Dzisiaj głupawka zaczęła się na geometri gdy zdałem sobie  z koleżanką sprawę ( na potrzeby rozdziału nazwę ją Balladyna xDDD), że od 30 min sprawdzamy zadanie i każdy ma je źle. Balladyna jest w mojej drużynie ( ona jest zastępową a ja zastępowym) i nie robi zadań z matmy więc pani kazała jej na następny raz przynieść prawo harcerskie i ona jej powie, że z niego wynika to, że musi robić zadania. Ja napisałem jej to na kartce z licznymi błędami ortograficznymi ( bo znam na pamięć) no i potem była beka z mojego zeszytu, który tworzy swojego rodzaju estetykę ( lepiej nie pytać o szczegóły). I na przerwie całe 10 min gadaliśmy z panią z matmy o harcerstwie. 

Potem polski. Podjarani odkrywamy sprawność ,,Przyjaciel książek" i postanawiamy ją zdobyć. Cały czas o niej gadamy i wspominamy przypały z obozu. Pani przesadza mnie do pierwszej ławki, ale porozumiewamy się na migi. Cała klasa ogólnie ma głupawę więc wstajemy i robimy przysiady. Jak pani zobaczyła, że gadam z Balladyną do postawiła przed nią kwiatka żeby mnie nie widziała i mówi ,,deadname ty jesteś niereformowalna!!!". To tyle. Fajnie było.

Jednym z zadań na sprawność jest przeczytanie popularnonaukowej książki więc wypożyczyłem dwie. Strasznie się jaram. Jedna o typie, który opłynął Atlantyk  na kajaku i biografia Freddiego Marcurego. W obu jest dużo obrazków co mnie cieszy bo są fajnie zrobione i lekkie do czytania.

Tak btw to zmierzam dzisiaj wieczorem w końcu coś napisać.

Miłego dnia

Alex

PS. Dzisiaj w szkole z nieznanych przyczyn pachniało sajgonkami. Serio- nikt ich nie miał, a zapach pokrywał sporą powierzchnię.