Eric: patrzcie jakie ładne kupiłem
Eric:
Eric: fajne co nie?
Lewandowski: pandora...
Lewandowski: PANDORA GATE
Raphinha: co
Araujo: o czym ty gadasz
Cancelo: lewy co ty pierdolisz
Szczęsny: robcio oni jeszcze nie wiedzą
Szczęsny: oni się nie znają
Pedri: mogę się dowiedzieć o co chodzi i co to ta pandora gate?
Szczęsny: marka ubrań takich polskich wiesz
Szczęsny: koszule w palmy sprzedają
Cancelo: mogę kupić???
Szczęsny: kupić to ty sobie mózg powinieneś
Eric: halo a co z moim pierścionkiem
Frenkie: cudowny piękny wspaniały kreatywny idealny świetny
Frenkie: pasuje?
Eric: to nie było szczere
Frenkie: wiem takie miało być
Ferran: KUPIŁEŚ PIERŚCIONEK DLA BALDE???
Ferran: BĘDZIE ŚLUB???
Eric: a żebyś wiedział
Balde: a tak serio to dla kogo to
Eric: no dla ciebie idioto
Balde: ale ja naprawdę pytam
Eric: a ja naprawdę odpowiadam
Eric: otwórz drzwi ile jeszcze mam tam stać? Zimno jest
Balde: czego ty nie zrobisz żeby tylko być w centrum uwagi
Eric: to jednak nie chcesz żebym ci się oświadczył?
Balde: nie i nigdy nie chciałem
Eric: no weź
Eric: to chociaż pierścionek przyjmij
Balde: a wypierdalaj
Eric: alex nooo
Eric: no i nieaktywny
Eric: znowu się obraził
Gavi: nie pomyślałeś że się obraził bo nakręcasz wasz ship i on ma już dość?
Gavi: chyba że ty naprawdę go kochasz
Ferran: O KURWA
Eric: nie potwierdzam nie zaprzeczam
Kounde: idź mu przez okno wejdź
Kounde: romantycznie będzie
Eric: mhm jeszcze mnie na policję da i powie że chciałem się włamać
Szczęsny: słuchaj
Szczęsny: robisz to tak
Szczęsny: przygotuj jakąś wzruszającą wypowiedź, kup mu kwiatki jakieś nawet z pola możesz zerwać ale zimą ciężko będzie bo pamiętaj liczy się gest ale najlepiej idź do kwiaciarni i kup bo jeszcze go jakimś kleszczem zatrujesz, kup czekoladę orzechową bo najlepsza, bierz ten pierścionek i dobijaj się do drzwi to w końcu się wkurwi i otworzy a wtedy szybko wchodzisz do środka i klękasz przed nim wystawiając pierścionek
Ferran: wydaje mi się że będzie klękał ale nie żeby dać pierścionek
Eric: FERRAN
Ferran: ja tylko przewiduję przyszłość
Lewandowski: wojtuś skąd ty takie podrywy znasz
Szczęsny: prowadziłem kiedyś teleturniej miłosny
Lewandowski: no i wszystko jasne
Szczęsny: dobra eric czy jak ci tam słuchaj się moich rad pamiętaj one (nie) zawsze działają
Eric: wiem jak coś źle pójdzie to obwinię ciebie za to
Szczęsny: można i tak ale nie przyjmuję reklamacji
Eric: lecę szukać otwartej kwiaciarni