Araujo: POMOCY
Balde: niech zgadne
Balde: gavi cie zaatakował na chodniku?
Araujo: GORZEJ
Araujo: OBIECAŁEM MU TE ZAKUPY
Araujo: I TERAZ KARZE MI Z NIM CHODZIĆ PO KAŻDYM SKLEPIE
Araujo: JEŻELI SIE NIE JEBŁEM TO TO JUŻ 134 SKLEP
Araujo: NAWET NIE WIEDZIAŁEM ŻE TYLE ICH TU JEST
Raphinha: XDDDD
Raphinha: życze powodzenia
Raphinha: prędko stąd nie wyjdziecie
Araujo: PRĘDKO? RACZEJ NIGDY
Raphinha: CHWILA
Raphinha: PRZYPOMNIAŁEM SOBIE
Raphinha: SPOSÓB NA OBIAD
Araujo: RAPH JESTEŚ GENIALNY
Pedri: co tu sie dzieje
Pedri: nie było mnie jeden dzień
Pedri: czy stało sie coś o czym powinienem wiedzieć
Eric: lepiej powiedz o co sie pokłóciłeś z gavim
Pedri: a skąd wy to wiecie
Ferran: bo normalnie to by ciebie a nie araujo ciągał po sklepach
Pedri: no właśnie o to
Pedri: nie chciałem z nim jechać i sie obraził
Araujo: UDAŁO MI SIE GO NAMÓWIĆ
Araujo: ALE TERAZ MUSZE ZAPIERDALAĆ NA DRUGI KONIEC MIASTA DO JEGO ULUBIONEJ RESTAURACJI