Szczerze, nie dowierzam, że już piszę podziękowania. To stało się tak... szybko.
Ale gratuluję każdemu, kto dotrwał do końca tej burzliwej historii. Nie było łatwo, ale daliśmy radę!
Właśnie napisałam drugą książkę w swoim życiu i wciąż jestem w lekkim szoku. Nie myślałam, że będę kiedykolwiek pisać takie słowa, ale stało się.
Dziękuję z całego serca każdemu, kto był przy mnie podczas pisania tej dylogii. Dziękuję za każdy komentarz, teorie spiskowe, głosy, polubienia na tik toku. Dziękuję za motywację, którą od was dostawałam. Mam nadzieję, że koniec was nie zawiódł i spełniłam wasze oczekiwania.
A szczególnie dziękuję mojej przyjaciółce ( tak o tobie mówię M). Matko jej słowa wsparcia za każdym razem podnosiły mnie na duchu. Nie zliczę ile razy chciała mnie udusić, gdy ponownie kłóciłam naszych bohaterów. To ona motywuje mnie do wydania książki i kto wie. Może marzenia staną się rzeczywistością? Mijemy nadzieję! Jeśli Gabriella Evans dała radę, to przecież ja też.
Jeszcze raz dziękuję ci za wszystko! <3
Zapewne mało kto sobie zdaję sprawę, że właściwie ta książka jest moim prywatnym pamiętnikiem. I chociaż nie poznałam własnego Alana pieprzonego Graysona, to przelałam tutaj wiele swoich emocji czy uczuć. Nawet kilka scen i tekstów jest z mojego życia!
Podziwiam za dotarcie do końca. Ta część również ulegnie korekcie, lecz widzę, że mój styl pisania przeszedł znaczny progres. Ostatnio zaczęłam czytać Destruction kiss i już wiem, że jest tam potrzebna masa poprawek.... Ale no właśnie.
Może moje książki nie są idealne i na pewno odstają od tych od popularnych autorek, ale są moje. I z tego jestem cholernie dumna.
Cóż z historią Chiary i Alana się żegnamy.
Ale czy na pewno żegnamy się z Las Vegas?
Tego się dowiecie w najbliższym czasie.
Na razie robię sobie chwilową przerwę, aby oczyścić umysł i zresetować. Na pewno nie żegnam się z wami na zawsze, ponieważ dopiero zaczynam swoją przygodę. Mam nadzieję, że moje kolejne książki również tak was zainteresuje.
Kocham was i dziękuję za wszystko.
Gabixxx <3
CZYTASZ
Destruction desire
RomanceChiara spędziła ostatnie dwa lata na rozwoju osobistym. Wróciła do codzienności, studiując i mieszkając w rodzinnym mieście. Przed nią ostatni rok studiów magisterskich. Jej pierwotnym planem było zakończyć je w Rimini, lecz już pierwszego dnia spot...