17

1.2K 35 4
                                    

Aaron:

Madison miała dzisiaj w nocy koszmary, ale pomogłem jej się uspokoić i już jest dobrze.

Strasznie zdziwiła mnie wczorajsza sytuacja, a widok tego jak się boi i źle czuje sprawiał, że miałem potrzebę być przy niej na tyle ile tylko będzie tego chciała.

Teraz patrzę jak śpi wtulona w mój brzuch i uśmiecham się sam do siebie. Delikatnie bawię się jej gładkimi włosami.

Oczywiście napisałem do Logana, że brunetka została u mnie na noc, żeby nie musiał się martwić.

Jest kilka minut po 10:00 i widzę jak dziewczyna zaczyna się przebudzać. Uniosła lekko głowę do góry i była chyba trochę zdezorientowana, ale kiedy sobie wszystko przypomniała to jej głowa ponownie znalazła się na moim brzuchu. Wtuliła się we mnie, a mi na ten gest zrobiło się strasznie ciepło.

Zacząłem jeździć delikatnie opuszkami palców po jej odkrytym ramieniu. Zauważyłem na nim siniaka i zbytnio nie zwrócił bym na niego uwagi gdyby nie fakt, że były to odciski palców. Pewnie ten kutas jej to zrobił.

Jej skóra jest tak delikatna, że bardzo łatwo jej zrobić taką krzywdę.

Ponownie uniosła głową i się na mnie spojrzała z lekko przymkniętymi oczami i zmarszczonymi brwiami. Jej twarz oświecało słońce i wyglądała naprawdę słodko.

-Co tam?- spytałem, patrząc się na jej grymas wymalowany na twarzy.

-Niech ktoś wyłączy to głupie słońce- mruknęła jakby sama do siebie na co się lekko uśmiechnąłem. Położyłem jedną dłoń na jej policzku i zacząłem go delikatnie gładzić opuszkiem palca.

Mogę na nią patrzeć godzinami...

Nadal nie mogę uwierzyć, że spotkało ją tyle złych rzeczy.

Po chwili się podniosła i usiadła po turecku, tak że miałem widok na nią całą. Przetarła oczy dłońmi i potem spojrzała się w jakiś punkt za mną. Jej zielone oczy pod światło wyglądają jak jakieś kryształy.

-Jak się czujesz?- zapytałem na co jej oczy odrazu skierowały się na mnie. Złapaliśmy kontakt wzrokowy.

-Jakby mnie walec przejechał, ale jest git- odpowiedziała zmęczonym głosem. Przez koszmary znowu było jej trudno dzisiaj zasnąć.

-Jakby coś się działo to mów- powiedziałem i posłałem jej ledwo widoczny uśmiech. Czułem wielką potrzebę wspierania jej i pomagania. Pokiwała głową na potwierdzenie, a potem położyła się obok mnie przez co miałem widok na jej idealny profil boczny.

Chyba się zakochałem...

Obróciła się po chwili w moją stronę przez co nasze twarze się do siebie delikatnie zbliżyły.

Po prostu tak leżeliśmy wpatrując się w siebie, a po kilku sekundach zaczęło robić się to śmieszne i w tym samym momencie się zaśmialiśmy. Uwielbiam jej uśmiech, a dołeczki sprawiają, że wygląda jeszcze lepiej.

Jeszcze chwile sobie tak leżeliśmy, a potem stwierdziliśmy, że idziemy zrobić coś na śniadanie.

Zacząłem wymieniać jej składniki jakie były w domu i oboje chcemy zrobić naleśniki.

Wyjęliśmy wszystkie potrzebne nam składniki i zaczęliśmy robić ciasto. Dziewczyna zaczęła je mieszać, a ja przygotowałem patelnie.

Po kilkunastu minutach już wszystko było gotowe i zaczęliśmy je jeść.

W międzyczasie o czymś rozmawialiśmy i było naprawdę przyjemnie.

Kiedy zjedliśmy to po sobie posprzątaliśmy, a potem poszliśmy do salonu gdzie włączyłem telewizor.
Automatycznie włączyły się jakieś fakty i już miałem je pominąć, ale dziewczyna mnie powstrzymała.

„We fell in love" [W CZASIE POPRAWEK]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz