Caleb
Dochodziła trzecia nad ranem, a ja wciąż nie zdołałem zmrużyć oczu. Ciągle słyszałem w głowie słowa Eleanor. Odbijały się echem, drażniąc mnie i powalając z nóg. Tak kurewsko pragnąłem jej dotyku. Z bólem serca trzymałem łapy przy sobie, aby przypadkiem nie objąć jej pogrążonego w śnie ciała. Z początku rozważałem pomysł ze spaniem w innej sypialni, ale po czasie stwierdziłem, że to niemożliwe - musiałem mieć brunetkę na oku, gdyby w razie czego znów miały ją dopaść koszmary.
Położyłem się na plecach i utkwiłem wzrok w ledwie widoczny daszek baldachimu. Mrok wypełniał pomieszczenie, dodając upiornego klimatu. Odgłos tykającego zegara, przedzierał się przez moje uszy, zagłuszając własne myśli.
Tik tak.
Tik tak.
Wypuściłem ze świstem powietrze i zerwałem się z łóżka, obszedłem je dookoła i dopadłem ten wstrętny zegar. Wyciągnąłem z niego baterie i schowałem je do szuflady. Złość narastała we mnie coraz bardziej, a sen nawet nie miał zamiaru przyjść. Popędziłem więc do łazienki, zamknąłem za sobą drzwi i nachyliłem się nad umywalką, oblewając twarz wodą. Teraz to już, kurwa, w ogóle nie zasnę. Patrzyłem na swoje odbicie w lustrze i zastanawiałem się nad tym, jak odgonić od siebie to pierdolone uczucie, które czuję do Elen.
Nie to, że się w niej zakochałem. To zbyt za dużo powiedziane. Bardziej kręci mnie to, jaką kobietą jest. Zależało mi na niej, ale czy ja jestem gotowy na to, aby naprawdę ją pokochać? Nie. Oczywiście, że nie jestem gotowy.
Nigdy nie czułem czegoś takiego, jak „miłość" do kobiety. Łączył mnie z nimi tylko szybki numerek, a potem zwykle o większości z dziewczyn zapominałem. Ale odkąd w moim życiu pojawiła się Hoover, mam ze sobą problemy. Nie wiem, czego od niej chcę, ani czego oczekuję. Od tamtej pory, nie chodzę do klubów, ani nie zwracam uwagi na inne laski. Chase mówi, że się zakochałem, ale to zwykłe brednie. Sam lata za pannami jak kot za myszą - tak jak Troy - i nie przejmuje się swoją przyszłością.
Odetchnąłem głęboko, gubiąc się we własnym życiu. Przeczesałem swoje włosy palcami, pociągając energicznie za ich końcówki.
- Caleb?
Odkręciłem gwałtownie głowę, spoglądając w zamknięte drzwi. Dopiero po chwili zorientowałem się, że naprawdę ją usłyszałem. Podszedłem do drzwi i pchnąłem je, wychodząc z łazienki. Lampka po przeciwnej stronie łóżka, była zaświecona, a na materacu siedziała spanikowana brunetka. Przeskakiwała spojrzeniem w różne miejsca, dopóki nie napotkała moich oczu.
- W porządku - zagadnąłem, wskakując do łóżka. - Jestem tu.
Eleanor spuściła wzrok i opadła plecami na materac, pocierając zaspane powieki. Nie mogłem oderwać od niej wzroku - wyglądała tak pięknie, że oczy o mało nie wyszły mi z orbit. Gdyby dobrze się przyjrzeć, można by było dostrzec sterczące sutki, odznaczające się pod satynowym materiałem bluzeczki.
- Zwariuję zaraz - sapnęła, wbijając wzrok przed siebie. - Gdy zasypiam, modle się o to, aby nie wracać w snach do ostatnich wydarzeń - ciągnęła, przykładając rękę do czoła. - A gdy udaje mi się na chwilę zasnąć i odpocząć, to gówno wraca, jak bumerang. I tak w kółko.
Nie przestałem na nią patrzeć, nawet wtedy, gdy jej oczy wyszły na spotkanie z moimi. Jej twarz wykrzywiła się w grymasie.
- Chyba powinnam zacząć chodzić na jakąś... terapię? - zasugerowała beznamiętnie.
- Masz na myśli psychologa? - spytałem zdezorientowany.
- Tak. Ale nie wiem, czy jestem na to gotowa. Nie chcę znów wracać do tego, co było.
CZYTASZ
THE HETMAN - Mafia Life #1 || 18+
RomanceZabójstwa, tortury, nielegalne handle, aranżowane małżeństwa. Mafia. Eleanor - córka bostońskiego capo - z dnia na dzień dowiaduje się o tym, że wkrótce zostanie wydana za mąż. Dobrze poukładania kobieta ze swoimi zasadami, nie wie jednak, że przed...