media: KaeN - Kartka z pamiętniak
(Seth Goldthorn)
– Gdzie ty, kurwa, chodzisz po pracy? – pyta Lucas, patrząc na mnie groźnie. Olewam jego pytanie.
– Nie wkurwiaj mnie, Seth – łapie mnie za ramię i zmusza mnie do odwrócenia się i spojrzenia na niego.
– Dokąd chodzisz?!
– A co cię to obchodzi?! – wydzieram się na niego – Nie mów, że cię to obchodzi?!
– Jestem twoim chłopakiem – przypomina mi.
– TO SIĘ ZACHOWUJ JAK MÓJ CHŁOPAK! – informuje go – W ogóle nie zachowujesz jak mój chłopak. Nie jestem twoją zabawką. Jesteś nim, kiedy masz ochotę na seks – dodaję.
– Przestań gadać głupoty – ostrzega mnie.
– To prawda Lucas. Taka właśnie jest prawda. Jestem nim, kiedy po prostu ci to pasuje, a przez większość czasu, jestem dla ciebie powietrzem. Mam dosyć wkładania serca w tę relację, skoro nie dostaję nic w zamian?!
– Przestań tak mówić, Seth, bo to nie jest prawdą.
– Tak? Przypomnij sobie, kto jako pierwszy wyciąga rękę po każdej kłótni? Byłem zaślepiony miłością do ciebie, że nie widziałem jakim nieudacznikiem jesteś – mruknąłem, nieświadomie uruchamiając lawinę wydarzeń.
Lucas po raz pierwszy podniósł na mnie rękę, a od jego uderzenia aż pociemniało mi w oczach.
– Ty kutasie – syknąłem, kiedy ciemne plamy zniknęły z mojego pola widzenia. Nie zamierzałem tego tak zostawić, myśli sobie, że mi przyłoży i będzie dobrze? Przeproszę i będziemy znowu się kochać?
Zamierzałem mu oddać, a może nawet zatłuc na śmierć. Nie przewidziałem jednej rzeczy, że Lucas jest ode mnie silniejszy.
– Czas nauczyć cię pokory, Seth – powiedział mi do ucha, ciągnąc mnie w stronę sypialni.
– Tylko spróbuj – ostrzegłem go – Brzydzę się tobą! – wydarłem się, kiedy rzucił mną jak łóżko. Zacisnąłem zęby.
– Do reszty cię pogięło Lucas?! – drę się na niego, kiedy próbuje ściągnąć moje spodnie – Puść mnie! Nie chcę tego! – z moich oczu zaczęły płynąć łzy. Dlaczego on mi to robi? Jednak on nie zamierzał mnie słuchać.
– Zabiję cię jak to zrobisz! – ostrzegam go, zaciskając zęby. Co jakiś czas zerkał na mnie. Przez chwilę miałem nadzieję, że po prostu się ze mną w chory sposób droczy i nie zamierza mnie zgwałcić. Powiedzmy to szczerze, to gwałt. Z jakiej racji mu się to należy? Jesteśmy parą? Chociaż po tym, to nie wiem, czy ten związek będzie mieć jakąkolwiek szansę.
– Jesteś popierdolony! – mówię, nie potrafiąc już powstrzymać szlochu – Lucas przestań proszę – błagam go, ale wciąż jest niewzruszony na moje prośby.
– Nienawidzę cię! – krzyknąłem, kiedy wszedł we mnie – Nienawidzę cię – powtórzyłem ciszej.
(...)
– Zadowolony jesteś? – pytam go, kiedy po wszystkim poszedł pod prysznic. Wykorzystałem tą okazję, by spakować się i wynieść stąd. Nie zamierzam być z nim w jednym pomieszczeniu. Nie po tym co zrobił.
– Daj spokój Seth, nic się nie stało – mruknął, a we mnie coś pękło? Nic się nie stało?! Nic?! On w ogóle zdaje sobie sprawę jaką krzywdę mi wyrządził? Opuściłem głowę, tylko po to, by nie widział moich łez. Miałem mu do powiedzenia mnóstwo rzeczy, ale dla swojego dobra, ugryzłem się w język.
CZYTASZ
You're Mine
Teen FictionAlexander Forest pewnej nocy poznaje Seth'a Goldthorn'a, mężczyznę, z którym pisane jest mu spędzić resztę swojego życia, albowiem Alexander i Seth są Przeznaczonymi. Jednak to nie jest takie proste, oboje mają już plany na swoje życie - Alexander p...