peace

709 91 51
                                    

Scott postanowił wyjawić wszystkie najciemniejsze strony The Rogue.

Zaczął od tego, jak wyglądały początki ich kariery i jak zmuszani byli do tego, by pracować po nawet osiemnaście godzin bez przerw. Jak nie mieli czasu na sen, na rozrywkę, na zwiedzanie miejsc, w których odbywały się koncerty i jak nie byli w stanie zadzwonić do swoich rodziców. Louis przewracał na to oczami.

— Nie twierdzę, że to jest kłamstwo, ale wyolbrzymia — powiedział do Harry'ego. Leżeli w łóżku z laptopem na kolanach i chociaż na zewnątrz było ciepło, byli przykryci kocem. — Zawsze znalazłem kilka minut na to, żeby zadzwonić do mamy. Mieliśmy zapewnione jedzenie, wodę, ciepłe napoje i dobra, zdarzało nam się przysnąć na chwilę na kanapie ze zmęczenia, ale... Cóż, kiedy chodziłem jeszcze do szkoły, to też pracowałem w osiedlowym sklepie i dla mnie to niczym się nie różniło od tego, do czego byłem przyzwyczajony.

— Osiemnaście godzin to naprawdę dużo — odpowiedział cicho Harry. — Ma trochę racji.

— Okej, wydanie pięciu albumów w ciągu pięciu lat jest chore, ale... Kochałem bycie w zespole i to wcale nie było tak, że ciągle chodziłem przepracowany i przemęczony. Naprawdę dobrze się bawiłem.

— Wiem.

Harry położył swoją dłoń na jego, po czym włączył ponownie włączył film.

— A później zacząłem spotykać się z Louisem. — Scott zrobił przerwę. — Mieliśmy siedemnaście lat i byliśmy tacy szczęśliwi, że się odnaleźliśmy, ale... Bycie razem nie było nam pisane. Od razu nam zagrozili, że jeśli fani się o nas dowiedzą, to będzie koniec zespołu, bo zniszczymy naszą reputację. Fanki The Rouge to była banda wpatrzonych w nas nastolatek, które najwidoczniej nie zaakceptowałyby gejowskiego związku dwójki idoli.

— Ale były spekulacje, że Louis i Zayn się spotykają. Na youtubie jest mnóstwo filmów, w których fani zespołu pokazują dowody.

— Dlatego myślałem, że te plotki będą naszą przepustką do ujawnienia się — powiedział Scott, poprawiając się na krześle. — Tylko że gejowskie plotki według naszego zarządu nie były nam na rękę, dlatego rozdzielali Zayna i Louisa podczas wywiadów i zabronili im się razem pokazywać. A to sprawiło, że plotki pojawiały się w artykułach coraz częściej.

Harry niepewnie spojrzał na Louisa, który wpatrywał się w ekran laptopa z przymrużonymi oczami. Wiedział, że szatyn był zły, wręcz wściekły, dlatego postanowił poczekać, aż sam coś powie. Nie chciał ryzykować tym, że to jemu się przez przypadek dostanie.

— Louis i ja ciągle się o to kłóciliśmy. Byliśmy zmęczeni, źli i chcieliśmy zaznać tylko chwili spokoju. Obwiniam nasz zespół o to, że nasz związek się skończył. Gdybyśmy mogli być razem bez ciągłego martwienia się o to, że ktoś nas zobaczy, to pewnie bylibyśmy razem do dziś i nie mielibyśmy tylu ustawionych związków.

— W swoim tweecie wspomniałeś o układzie Tomlinson-Styles. Czy Harry i Louis również należą do ustawianych związków?

— Niewiele osób o tym wie, ale Harry od zawsze planował zostać gwiazdą. — Harry niemal zakrztusił się własną śliną, gdy to usłyszał. — Aktualnie pracuje nad swoim pierwszym albumem i tak, moim zdaniem to jest ustawka. Wiesz, jak to będzie wyglądało. Za rok Harry pojedzie w trasę jako support Louisa i jako jego partner ponad połowa jego fanów będzie fanami Louisa. To czysty biznes.

— Słucham? — powiedział Harry, podnosząc się do siadu. — Skąd on wie, że pracuję nad albumem? Nigdzie o tym nie napisałem!

— Takie rzeczy się roznoszą — odparł zmęczonym głosem Louis.

you were here when i needed youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz