Następnego dnia wieczorem Bill podjechał ze mną do mojego domu po rzeczy, stwierdziliśmy, że najlepiej będzie jak już się przeniosę do bliźniaków. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam jak mama i zobaczyłam jak mama i jej nowy chłopak miętolą się na kanapie w salonie.
-Dzień dobry- powiedziałam równocześnie z brązowookim, zwracając uwagę na siebie.
-O, w końcu wróciłaś-odparła mało przejęta matka.
Weszłam po schodach na górę, a czarnowłosy zaraz za mną. Weszłam do pokoju i wyciągnęłam dużą czarną torbę podróżną i rzuciłam ją na łóżko. Stałam tyłem do Billa, zaczęłam wybierać ubrania na najbliższe dwa tygodnie. Poczułam jego silne ręce wokół mojej talii, jego ciepłe usta na moim karku. Czułam jak jego ręce jeździły pod moim topem.
-Nie teraz.
On burknął pod nosem i odsunął się. Po spakowaniu wszystkich rzeczy zeszliśmy na dół.
-Gdzie ty jedziesz?- zapytała Ivy, która stała w kuchni.
-Przeprowadzam się
-Co?- powiedziała otwierając szerzej oczy.
-No przeprowadzam się.
-Mama wie?- mogłam dostrzec łzy w jej oczach.
-Nie musi wiedzieć jestem pełnoletnia.
Bill wziął torbę z mojego ramienia, a ja przytuliłam moją siostrę.
-Dasz sobie radę- powiedziałam klepiąc ją po ramieniu.
Po kilku sekundach puściłam ją i poszłam z czarnowłosym do samochodu. Poczułam jak łzy spływają po moich policzkach.
-Będziesz za nimi tęsknić?- zapytał cicho wbijając wzrok we mnie.
-Za mamą nie, za siostrą tak- poczułam jak wyciera łzy z pod oczu.
***
Bill brał kąpiel u góry a ja siedziałam na dole z Tomem. Gadaliśmy sobie, głównie to śmialiśmy się z naszych głupot. Zauważyłam, że jego wzrok co jakiś czas wędrował na moją szyję.
-Nie wiedziałem, że Bill lubi się tak ostro bawić- wypalił w pewnym momencie.
-Co?
-Chodzi mi o te malinki- pokazał na moją szyję.
Uśmiechnęłam się szeroko na wspomnienie.
-Zapytał cię o związek?- oparł głowę o rękę Tom. Zawahałam się trochę.
-Nie
-Jak to?- wzruszyłam ramionami na pytanie dredziarza.
-Słuchaj, to nie może tak być, jedziemy nad jezioro za dwa dni, nie?- przytaknęłam.
-Namówię Billa, żeby cie zapytał- kontynuował chłopak na co ja zagryzłam wargi w cienką linię
-Oj no nie wiem. To nie będzie trochę nachalne?
-Lorelei, nie będzie ani trochę, bylibyście zajebistą parą.
Patrzyłam się w dół rozmyślając nas tym, gdy z zamyśleń wyrwał mnie śpiący głos Billa.
-Lore, idziesz?- zapytał stoją za mną, odwróciłam głowę w jego stronę i kiwnęłam głową.
-Dobranoc Tom.
-Dobranoc, gołąbeczki- powiedział do nas, na co pokazałam mu środkowy palec i poszłam na górę.
Weszliśmy do pokoju czarnowłosego, był taki uroczy jak był bez makijażu. Byłam w moich milusich czarnych spodniach z hello kitty i sportowym staniku w tym samym kolorze. Położyłam się na jego łóżku a on zaraz obok mnie.
-Jesteś taka piękna- wyszeptał.
-Przestań- machnęłam ręką czując, że robię się czerwona na co brązowooki zachichotał.
-Dobranoc- szepnął mi do ucha.
-Dobranoc- zawahałam się przez chwilę. - Kocham cię.
Wiedziałam, że był zakłopotany ale odpowiedział
-J-Ja ciebie też.
Uśmiechnęłam się i wtuliłam się w niego, pocałowałam jego policzek i objęłam go rękami.
Poczułam jak jego dłonie wędrują na moje pośladki i lekko je zaciska.***
CZYTASZ
All mine- Bill kaulitz
FanfictionW książce mogą występować sceny erotyczne, alkoholu, masochistyczne lub sceny z udziałem używek. 18-letnia Lorelei ma przyjaciela, w którym jest zauroczona, czy będą umieli poradzić sobie z przeciwnościami losu?