-Lorelei- ktoś mnie szturchnął.
-Lorelei- głos powiedział głośniej.
Uchyliłam powieki i zobaczyłam Billa nade mną.
-Co?- zapytałam zirytowana, że mnie obudził.
-Słodka jesteś- uśmiechnął się.
-Odpuść sobie- obróciłam się na lewy bok.
-Chodź idziemy gdzieś- powiedział.
-Pojebało cie? Noc jest- odparłam.
-No i?
Wyciągnął mnie z łóżka i zabrał do ogródka. Był tam rozłożony kocyk, na który się odrazu położyłam i zamknęłam oczy.
-Nie śpij- powiedział kładąc się obok mnie - Popatrz.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na niebo, na które wskazywał czarnowłosy. Na czarnym tle było pełno gwiazd. Wtuliłam się w niego nadal oglądając niebo. Poczułam jak ręka Bill rozpina mój stanik.
-Wiesz, że Tom może w każdej chwili wyjrzeć przez okno?
-No i? Niech ogląda.
Pochylił głowę i zaczął całować moje piersi. Jego zimny kolczyk w jego języku jeździ po moim rozgrzanym ciele. Obróciłam go na plecy i zwisałam nad nim.
-Przejmujesz inicjatywę?- uśmiechnął się cwarniarsko.
Zaczęłam całować jego szyję a potem obojczyk, zdjęłam jego bluzkę i kontynuowałam obdarowywać jego ciało pocałunkami. Usłyszałam jak jęczy cicho. Zagryzłam lekko skórę na jego żebrach na co on zaskomlał i wygiął plecy w łuk. Zdjęłam jego spodnie.
Nachyliłam się i wzięłam go do buzi, jego prawa dłoń zsunęła się na moją głowę i zacisnął ją na moich włosach. Dławiłam się jego członkiem, który był niemałych rozmiarów, a on wydał coraz to głośniejsze jęki. Moment później chłopak spuścił mi się do buzi. Grzecznie połknęłam jego nasienie a on się uśmiechnął. Położyłam się koło niego, a on wyszeptał "grzeczna dziewczynka". Przytuliłam się do niego i zaczęłam go lekko całować. Ten czuły i delikatny pocałunek zaczął się przeradzać w bardziej agresywny i intensywny. Jego długie i zwinne palce wsunęły się w moje spodnie dobierając się do mojej bielizny. Wskazujący palec zataczał kółka na mojej łechtaczce, a środkowego wepchnął w moją ciasną pochwę. Wydałam z siebie cichy jęk i wygięłam plecy w łuk. Poczułam jak moje ścianki zaciskają się na jego palcu a on wsuwa we mnie kolejnego. Jęknęłam
cicho i zaczęłam sapać.-Bill- jęknęłam.
-Tak?- uśmiechnął się i zaczął wsuwać i wysuwać.
-Mh.. szybciej- wyszeptałam.
Przyspieszył pracę jego palców a ja sapnęłam.
-Ja pierdole- stęknęłam i doszłam.
Bill wyjął palce i je oblizał. Zaczęłam całować go czule, jego kolczyk w języku dręczył moje podniebienie. Po kilku minutach zebraliśmy się do domu.
-Wy jesteście jacyś rozjebani? Całe osiedle was chyba słyszało- powiedział półśpiący Tom z drugiego pokoju.
Zaśmialiśmy się oboje i poszliśmy do pokoju młodszego bliźniaka. Rozwaliłam się na całym materacu zajmując całe miejsce.
-I gdzie ja mam się przepraszam położyć?- zaśmiał się piosenkarz.
Poklepałam mój brzuch gestykulując, iż ma się położyć na mnie. Kruczowłosy delikatnie umiejscowił się na mnie a ja go objęłam i opatuliłam kołdrą.
-Dobranoc, kocham cię- wymamrotałam.
-Ja ciebie też dobranoc- odrzekł.
***
Siedziałam z Billem przy stole i zajadaliśmy się goframi, które wspólnie upiekliśmy. Było bardzo ciepło na dworze, więc zaproponowałam wyjście do centrum handlowego.
-Idziemy do galerii potem?- zadałam pytanie popijając herbatą.
-Jeszcze się pytasz?
-Noo?
-Oczywiście, że idziemy.
***
Chodziliśmy po sklepach, trzymałam już dwie duże siatki z różnymi ubraniami dla mnie i dla Billa. Weszliśmy do kolejnego sklepu, gdy nagle zobaczyłam Cassie.
-Widzisz kogo ja widzę?- powiedział chłopak patrząc na nią ze zniesmaczeniem na twarzy. Zaśmiałam się na widok jego ekspresji mimicznej.
-Niestety tak- odezwałam się i kontynuowałam szukanie czarnej bluzki na ramiączka z koronką na dekolcie.
Spojrzałam się jeszcze raz na blondynkę razem z wokalistą, a ona widząc nasz wzrok spuściła głowę i wyszła ze sklepu. Zaśmiałam się pod nosem widząc, że stchórzyła, gdy byłam z ciemnookim. Jak wyszliśmy ze sklepu z kolejną siatką zapytałam się zamyślonego bruneta.
-Nad czym tak myślisz?
-Hm?
-Pytam się nad czym tak myślisz?
-A, tak po prostu.
-Na pewno? Coś się stało?
-Tak na pewno, wszystko okej.
Wzruszyłam ramionami i kierowałam się w stronę wyjścia, gdyż ponieważ obeszliśmy wszystkie sklepy.
Gdy weszliśmy na parking i szliśmy do samochodu Bill powiedział.-Jedziemy do mcdonalda?
-Jasne!- odparłam entuzjastycznie.
***
CZYTASZ
All mine- Bill kaulitz
Fiksi PenggemarW książce mogą występować sceny erotyczne, alkoholu, masochistyczne lub sceny z udziałem używek. 18-letnia Lorelei ma przyjaciela, w którym jest zauroczona, czy będą umieli poradzić sobie z przeciwnościami losu?