Verso 9

108 18 0
                                    

Noc nie należała do najprzyjemniejszy. Kręciłam się z boku na bok, ale w końcu udało mi się zasnąć.

Aktualnie skończyłam myć zęby. Ubrałam różowy komplet dresowy i poszłam na śniadanie.

- Dzień dobry różyczko, jak się spało? - zapytała mama siedząc już przy stole.

- Mimo tego, że kręciłam się z boku na bok, to nawet spoko, a jak tobie się spało? - zapytałam nalewając sobie kawy do filiżanki - gdzie tata?

- Nie wiem, o której wróciłaś do domu, ale najwidoczniej nie słyszałaś naszej wczorajszej kłótni - zaczęła przejęta - ojca nie ma i raczej prędko nie wróci. Kazał przekazać, że jutro odwiezie cię na lotnisko jeśli tego chcesz.

- O co się pokłóciliście? - zapytałam przestraszona. Miałam wrażenie, że zaraz wyskoczy z jakimś rozwodem czy coś.

- Rozwodzimy się kochanie.

A jednak wyskoczyła...

Miałam nadzieję, że zaraz tata wyjdzie zza progu drzwi i zaczną się śmiać.

Nie chciałam wierzyć w to, że moja rodzina miała się rozpaść.

- Tata i ja bardzo długo nie mogliśmy dojść do porozumienia. Wczoraj padły słów, które nie powinny paść nigdy w życiu z jego ust. I z moich też nie, ale wiesz, jaki mam ciężki charakter - kobietą kontynuowała, a ja słuchałam jej uważnie - To nie tak, że mnie zdradził. Do żadnej zdrady nigdy nie doszło. Po prostu, to co było między nami..., tego już kochanie nie ma i na pewno szybko nie wróci. Postanowiliśmy się roz...

- Nie chcę o tym słyszeć - przerwałam kobiecie. Nie mogłam opanować płaczu. - Czyli to koniec? I to wszystko? Nie! Ja się nie zgadzam!

- Skarbie, ja nadal kocham twojego tatę, a on nadal kocha mnie. Przecież nikt nie mówi, że nagle staniemy się dla siebie obcymi ludźmi. - powiedziała ocierając jedną z moich łez spoczywająca na policzku.

To całkowicie złamało mi serce, ale nie zamierzałam się łamać. W końcu, Dalia Rosa nigdy się nie łamała...

(Zobaczymy za rok, jak sama poznasz kogoś, kto złamie całą Ciebie)

VERSO Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz