Verso 18

78 16 0
                                    

Zanim usiedliśmy, to wspólnie zrobiliśmy sobie drinki. W tym czasie mój telefon zawibrował więc spojrzałam na ekran.

@Harperjones: @Dalia jak tam? Dlaczego od tylu dni się nie odzywasz?

@lucas: właśnie... do mnie też nic nie pisze. Co znalazłaś sobie nowych znajomych

@ ja: Mam dużo na głowie.

Westchnęłam ciężko chowając telefon do tylnej kieszeni spodni. Usiadłam na kanapie razem z Lilly.

- Na którym roku jesteś? - zapytała.

- Pierwszy, a ty?

- drugi - westchnęła - pewnie będziemy mieć jakieś zajęcia razem.

- Na to liczę. - zaśmiałam się.

Dziewczyna nerwowo popatrzyła na ekran telefonu, a chwilę później na mnie.

- Co jest? - zapytałam zdziwiona.

- Za pięć minut będzie - spojrzała na mnie przerażona.

- Czekaj, a ten twój chłopak mieszka na piętrze wyżej? - zapytałam mrużąc oczy - bo coś mówili o chłopaku, który właśnie dziś ma przyjechać i...

- Tak - dziewczyna przerwała mi po czym wzięła łyk trunku - O nim gadali. Jest specyficzny. Nikogo nie traktuje poważnie, nawet mnie. Zazwyczaj królują u niego koszulę i garnitury, ale też jeździ motorem i no wiesz... - westchnęła - Kocham go, a on niby mnie.

- Spokojnie, czaję - przytuliłam dziewczynę - Wierzę, że dasz radę. Widać, że jesteś silna i jeśli on potraktuje cię źle, to mieszkam pod dwunastkom. Dojedziemy go razem.

Wspólnie zaczęłyśmy się śmiać. Było tak głośno, że nie słyszałam własnych myśli, ale gdy do pokoju wyszedł on zapadła cisza. Oczywiście, miałam go w dupie i nawet na niego nie spojrzałam. Byłam zbyt zajęta sączeniem drinka.

- To on, Dalia - powiedziała dziewczyna po czym wstała.

No tymi słowami wręcz zmusiła mnie na spojrzenie w stronę chłopaka.

Serce prawie mi się zatrzymało. Wstając z miejsca ledwo odłożyłam drinka na stół. Nogi same zaczęły mi się uginać. Myślałam, że zaraz dostanę jakiegoś zawału czy coś.

Przede mną stał chłopak, który mnie uratował. Był taki sam. Jego twarz, dłonie... dosłownie wszystko było takie same, jak w moich snach. Tatuaże, które zdobiły jego ciało. Uśmiech, i te białe zęby. Tą biała koszula, którą miał na sobie opinała jego ciało. Nie wiedziałam, jak mam się zachować.

VERSO Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz