Carmen pov
Stałam z Koriną przed klubem wrotkarskim. Obie spojrzałysmy po sobie z frustracją, ponieważ okazało się że wrotkarnia jest zamknięta
-To co teraz robimy ?- spojrzałam się na Korine i Lucario. Oni tylko kiwnęli i zaczęli gdzieś iść. Poszłam szybko z moją Lucario za nimi. Pokemon Koriny ostatnio zaczął się dziwnie zachowywać przy mojej Lucario. Przyspieszyłam trochę do Koriny i zaczęłyśmy rozmawiać, w sumie o wszystkim i o niczym. Mój pokemon w pewnym momencie złapała mnie za dłoń, żebym na nią spojrzała
- Co się dzieje mała ?- parę razy pociągnęła mnie jeszcze i potem wróciła do pokebola.
- O co jej chodziło ?- Zapytała się Korina
- Też chciałabym to wiedzieć- westchnęłam i poszłyśmy dalej. Szłyśmy tak jeszcze chwilę, aż znalazlysmy mała rzeczkę, przy której zrobiłyśmy sobie przerwę. Lucario znowu wyszła z pokebolu i się przytuliła do mnie. Ja się oparłam o korine i razem z jej pokemonem w czwórkę zasnęliśmy
***
Obudziłam się już dawno po zachodzie. Przetarlam oczy i usiadłam. Korina dalej spala więc postanowiłam wstać i zobaczyć jak wrócić do jakiejś cywilizacji, ale po około 15 minutach stwierdziłam że to nie ma sensu bo się zgubiliśmy.-Korina, korina... Obudź się !- potrząsnęłam nią, na co moja przyjaciółka zerwała się i spojrzała się na mnie przerażona
- COO, CO SIE DZIEJE ??? NAPADLI NAS ?- Pytała przerażona
- Tak jesteśmy uwięzione i jedyny sposób w jaki możemy się stąd wydostać to żebyś mnie pocałowała- powiedziałam ironicznie i się zasmialam, chociaż w sumie korina chyba do końca nie skumała że to ironia, bo chciała mnie pocałować ale w tej sekundzie się położyłam, a moja przyjaciółka się wywaliła. Zaczęłam się śmiac jak głupia, a Korina mnie zabijała wzrokiem
- No co ? To była ironia
- TO NIE BYLO SMIESZNE - odwróciła się do mnie plecami udając obrażoną
- No już, chodź musimy znaleźć drogę, chyba że chcesz tu zostać na zawsze ? - wstałyśmy, zebrałyśmy rzeczy i zaczęłyśmy szukać drogi, ale po paru minutach wypuściłysmy Lucario żeby nam pomogły ( nie wiem czy to się odmienia czy jak dop.aut.) Wreszcie po jakiś 30 minutach znaleźliśmy dobrą drogę i wreszcie dotarliśmy do pokemonowego centrum, gdzie wreszcie mogłyśmy się przebrać w piżamy i iść spać. Położyłam się na łóżku, ponieważ korina poszła jako pierwsza do łazienki. Obstawiam że zanim ona się ogarnie to minie jakaś godzina, więc za ten czas nakarmię pokemony. Wzięłam miski i chciałam nasypać karmy, jednak zauważyłam jakąś karteczkę na jednej z misek. Odczepiłam ją powoli i zaczęłam czytać
Carmen, od tak dawna chce ci to powiedzieć jednak nie mam żadnej dobrej okazji 🙄( wiesz ile mi zajęło rysowanie tej emotki ? Ale dobra do rzeczy bo zaraz mi się miejsce na kartce skończy) jesteś dla mnie bardzo ważna i cię kocham. Chciałabyś być ze mną ?
Korina
-No takie wyznanie miłości to tylko korina mogła wymyślić - zasmialam się pod nosem i zapukałam w drzwi łazienki - ja ciebie też kocham i tak możemy być razem, jak wyjdziesz z tej łazienki bo chce się umyć- po chwili drzwi prawie by mnie uderzyły z całej siły i zza nich wyskoczyła korina w samym ręczniku i mocno mnie przytuliła, prawie dusząc mnie przy tym
- CZYLI JEDNAK JĄ ZNALAZŁAŚ, DALAM JĄ TAM JAKIS MIESIAC TEMU ALE DOBRA
--------------------------------------------------
515 słówJeśli przez przypadek zamiast korina bedzie korona to nie pytać autokorekta XD
CZYTASZ
Preferencje Pokemon
Fanfiction( możecie pisać jakie postacie chcecie, oprócz już napisanych) #3 Pokemon - 18.02.2023