Jak patrzycie na człowieka z boku, to widzicie zupełnie inne problemy,
Jak z nim pogadamy, to czegoś innego się dowiemy.
Najłatwiej powiedzieć, że ktoś jest alkoholikiem, i że dużo pije,
Albo przed sądem, że ktoś kogoś ostro bije.
Ja wiem, o co chodzi, bo widzę jeden z takich obrazów z boku,
Ale nie podejdę, bo się, kurwa, boję, nie postawię kroku.
I tylko patrzę, przyglądam się i nie wiem, co powiedzieć,
Jak podejść, i się czegokolwiek dowiedzieć.
Czemu ten człowiek nie widzi, i nie chce wiedzieć, że jest alkoholikiem,
I jak ja mam też do niego podejść, żeby nie było dla mnie bykiem?
I czasami w mojej głowie powstaje takie pytanie:
Czy to jest martwienie się o niego, czy dopierdalanie?
Nie wiem, chyba tak będę patrzył, aż coś się na tym obrazie zmaluje,
A jak stanie się coś złego, to się pewnie źle poczuję.

CZYTASZ
Moja droga
PoésieOstatnie dni, tygodnie i miesiące były pełne zmienności, z jednej strony ciekawe, z drugiej - czasami monotonne. Brak pisania odbierał mi trochę radości, ale z drugiej strony pozwolił na zebranie nowych doświadczeń i refleksji. Teraz nadszedł moment...