W pewnym momencie w życiu i tak przychodzi pytanie: Co dalej?
Ja się nad tym wszystkim zastanawiam, a nie mówię: "Weź, nalej..."
Siedzę i myślę, co będę dalej robił?
Może będę gdzieś studiował? A może o jakąś pracę bym się obił?
Szczerze, nie mam pojęcia... i mnie to czasami przeraża.
Przeraża mnie to, że nie podołam... Że zapadam się w tym smutku i wirażach...
Ale chyba każdy z nas, choć raz w życiu, zasługuje na to pytanie:
Co to będzie się działo z tym moim życiem dalej?
Ale nic, trzeba żyć i dalej robić swoje.
Ja tu siedzę i to piszę... Może kiedyś wyjdzie na moje...
CZYTASZ
Moja droga
PoesíaOstatnie dni, tygodnie i miesiące były pełne zmienności, z jednej strony ciekawe, z drugiej - czasami monotonne. Brak pisania odbierał mi trochę radości, ale z drugiej strony pozwolił na zebranie nowych doświadczeń i refleksji. Teraz nadszedł moment...