Moje życie płynie raczej dobrym torem,
Mimo paru problemów staram się być czyimś mentorem.
Bo mimo wszystko uważam, że poza niektórymi sprawami,
Mam naprawdę prostą drogę, jak na razie na tym świecie.
A przynajmniej ja to tak odczuwam przecie.
Mimo wszystko ja nie piszę, jak jest u mnie na co dzień, bo jest git.
Siadam ja do kartki, gdy się pieprzy i gdy nie siedzi obok mnie nikt.
Dla mnie problemem byłoby, gdyby mi ktoś umarł albo odszedł, a to się nie dzieje.
Wiem, poczekam, a karty się ode mnie odwrócą, a los się zaśmieje.
Ale na razie naprawdę płynę sobie po dobrym torze.
Może jest tu kilka wad, ale tez jest kilka sukcesów
Czasem mimo wszystko jest bez względnych ekscesów.
Choć czasami mi te wszystkie wady i błędy nieco przeszkadzają.
Wtedy siadam do kartki, a smutki i żale się ze mnie wylewają.
Jeśli miałbym wam doradzać, co macie robić, kiedy wszystko się pieprzy,
Siądźcie sobie spokojnie, róbcie to, co lubicie, może świat się polepszy...
CZYTASZ
Moja droga
PoetryOstatnie dni, tygodnie i miesiące były pełne zmienności, z jednej strony ciekawe, z drugiej - czasami monotonne. Brak pisania odbierał mi trochę radości, ale z drugiej strony pozwolił na zebranie nowych doświadczeń i refleksji. Teraz nadszedł moment...
