Logan 💔

837 123 66
                                    

Wcześniej

Logan

Wszystko okej? słyszę za plecami.

Tak kłamię. Wyjmuję z kieszeni portfel i odwracam się za sobie. Kelnerka, która przyjmowała zamówienie, zajęta jest przecieraniem stolików. Prostuje się i kiedy zauważa, że na nią patrzę, posyła mi uśmiech. Chciałbym zapłacić.

Już? podchodzi i opiera się biodrem o blat. Jeszcze nic nie zjadłeś? Krzyżuje ręce na piersiach i zerkając na nietkniętego burgera i frytki, przygląda mi się wnikliwie.

I nie zjem odpowiadam, nie rozpoznając swojego głosu. Brzmi jak nie mój i ledwo przechodzi mi przez gardło.

– Jeśli masz zastrzeżenia do ...

– Nie mam – ucinam krótko. – Po prostu odeszła mi ochota na jedzenie.

– Jak chcesz – odzywa się, patrząc na mnie z zastanowieniem. – Zaraz przyniosę.

Odchodzi a ja ponownie odblokowuję telefon pewien, że już spotkałem ją wcześniej. Patrzę na tę przeklętą wiadomość i wciąż nie dociera do mnie, że to co wydarzyło się pomiędzy mną a Blair nic dla niej nie znaczyło. Muszę do niej zadzwonić, musi mi o tym powiedzieć sama. Nie uwierzę, dopóki jej nie usłyszę. Unoszę dłoń, przeczesuję palcami włosy i drżącą dłonią wystukuję jej numer.

Dziewczyna wraca i podaje mi rachunek. Wyciągam z portfela kasę.

Reszta dla ciebie rzucam.

Wstaję z krzesła i przykładam telefon do ucha, wsłuchując się kolejny raz w ten cholerny dźwięk sygnału.

Kelnerka mruży oczy i patrzy na pięćdziesięciodolarowy banknot. Na pewno ma mnie za świra, ale w tej chwili jest mi wszystko jedno. Wychodzę z baru, wolną ręką wyciągam z tylnej kieszeni fajki i wkładam jedną z nich do ust. Odpalam papierosa i gdy włącza się ta pieprzona poczta, na którą nagrałem się już ze sto razy rozłączam połączenie.

„Nie jestem sama. Odwal się wreszcie od nas i daj nam spokój." odczytuję kolejną wiadomość, która przychodzi zaledwie kilka sekund później i na moment zastygam. Serce staje mi w miejscu, czuję potworny żal i niedowierzanie. Czytam ją jeszcze raz i jeszcze jeden.

Hej, spakowałem ci na wynos. Dziewczyna która obsługiwała stoliki, staje obok mnie. Wciska mi w dłoń torebkę z żarciem i wyjmuje papierosa. – Jedziesz na północ? – zagaduje. Odpala go, zaciąga się, biorąc sporego bucha i gdy wydmuchuje kłębek gęstego dymu, odwraca się w moją stronę. – Co jest? Zapomniałeś języka czy zawsze jesteś taki milczący?

– Gdybym powiedział, że nie jestem, pewnie byś nie uwierzyła – odzywam się, gdy ekran wyświetlacza gaśnie.

– Gdybyś mi powiedział, co takiego się stało, że nagle postanowiłeś zrezygnować z jedzenia może jednak, wybrałabym drugą wersję. Dawaj, czasem lepiej się wygadać i zrzucić z siebie to co cię trapi.

Odkładam jedzenie na maskę mojego audi i opieram się o auto. Zauważam, że dziewczyna przebrała się w wyjściowe ciuchy: top i długie, czarne legginsy. Zaciągam się fajką jeszcze raz i jeszcze jeden. Moje myśli kotłują się, w głowie mam chaos i wciąż nie mogę dociera do mnie, że Blair mogła zachować się w taki sposób i tak szybko o mnie zapomnieć.

– Poznałem kogoś – zaczynam opowieść, ale szybko ją urywam. Wparuję się przed siebie, ale przez zamglone oczy jedyne co widzę to ciemność.

Na zawsze twojaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz