6. GenZie

317 6 1
                                    

Bartek wrócił do mnie wziął ode mnie aparat i pokierowaliśmy się do osób siedzących na tarasie.

       Jednak gdy już mieliśmy wchodzić to Bartek powiedział mi na ucho że Hania ma dziś urodziny więc będzie to dla niej jeszcze większa niespodzianka.
A ja na te słowa pokiwałam głową i się uśmiechnęłam.

B- No to co na trzy czte i ry otwieracie oczy.
Ja stanęłam mniej więcej przed osobami siedzącymi na kanapie oraz fotelach, a brunet bardziej z boku żeby było widać mnie jak i innych na nagraniu.
W tym momencie dopiero poczułam, że się stresuje. Nigdy w życiu nie miałam takiej sytuacji jak ta. Ale mam nadzieję że mnie polubią i to nie jest mój pierwszy i ostatni raz w tym domu.

B- Dobra, uwaga trzy...czte...i...ry
I w tym momencie każdy z nich otworzył oczy. Zobaczyli mnie. Później spojrzeli na Bartka, który to wszystko nagrywał.
H- Niee, niemożliwe AAAA.
Powiedziała krótkowłosa blondynka, która wstała ze swojego miejsca i mnie lekko przytuliła.
R- No siemka!
Po moich słowach reszta osób dołączyła do przytulasa.
N- Jak to się stało?
W- Wy się znacie?
Genziaki zasypywali mnie i Kubickiego masą pytań.
B- Długa historia...
A na te słowa Hania i Świeży odpowiedzieli równo „mamy czas" no i na opowiadaniach oraz zapoznaniu się za sobą minęły 2 godzinki.

       Do mnie nagle zadzwonił telefon,
jednak nie musiałam odchodzić daleko żeby porozmawiać z osobą, która dzwoni bo była to Nicol.
R- Dajcie mi chwilkę.
I po tych słowach odeszłam leciutko na bok.

Rozmowa z Nicol
Ni- Ciao Rosie, ho alcune informazioni per te. Io e Nico abbiamo deciso di venire da te perché purtroppo non siamo riusciti a venire il giorno del tuo compleanno.
     *Hej Rosie, mam dla ciebie informacje. Ja i Nico postanowiliśmy przelecieć do ciebie, bo niestety nie udało nam się w twoje urodziny.*
R- Ciao Nika, é fantastico che tu venga perché mi manchi cosi tanto, ma la domanda é: quando?
     *Hej Nika, super że przylecicie bo bardzo tęsknię, ale pytanie kiedy?*
Ni- Avevamo programmato per il 23 agosto.
*Planowaliśmy 23 sierpnia*
R- Perfetto per me
*Dla mnie idealnie*
Ni- ok, baci
*dobra to buziaki*
R-bocca
*buzi*
I zakończyłam połączenie

       B- Z kim gadałaś?
Nagle pojawił się koło mnie Kubicki, który złapał mnie przez chwilę za talię i szepnął te słowa.
R- Japierdole, nie strasz mnie.
B- Oj tam oj tam, jestem aż taki straszny?
R- Odpowiadając na to pytanie nie nie jesteś straszny, a na to poprzednie gadałam z moją przyjaciółką.
Powiedziałam to łapiąc krótki kontakt wzrokowy z brunetem, który przerwałam puszczając oczko i odchodząc.

       Podeszłam do Hani, która jak się dowiedziałam parę godzin temu ma dziś urodzinki. Więc do niej podeszłam i usiadłam koło niej.
R- Słyszałam, że masz dzisiaj urodziny.
H- Noo, dobrze słyszałaś kochana.
R- No to buon compleanno.
H- Po pierwsze co to znaczy, a po drugie zapraszam cię na moje urodzinki, które odbędą się 21 sierpnia, wiem że wsumie to trochę dziwne bo znamy się krótko ale trudno.
R- Po pierwsze te słowa znaczą wszystkiego najlepszego i dziękuję za zaproszenie, postaram się przyjechać.
Hania się tylko uśmiechnęła, a ja zauważyłam że nie ma nigdzie Bartka.
Jednak poszukałam go wzrokiem i ten stał przy blacie w kuchni. Dlatego się tam pokierowałam.

       Brunet stał tam bardzo przygnębiony, tak jakby coś się stało.
R- Hej Bubiś, stało się coś?
B- Mój tata miał wypadek samochodowy... aktualnie jest w śpiączce i możliwe że jak się przebudzi to nie będzie nic pamiętał.
R- Może stracić pamięć..?
Chłopak nic nie odpowiedział tylko pokiwał głową, a ja go przytuliłam.
Staliśmy w uścisku jakieś dobre 7 minut, dopóki nie przerwał nam Świeży.

       Ś- Co wy się tu przytulacie tak?
My nic nie odpowiedzieliśmy tylko oderwaliśmy się od siebie.
R- Tak wyszło..
Ś- Mhmmm, rozumiem rozumiem..
Świeży nie pozwolił nam nic odpowiedzieć tylko lekko się zaśmiał i poszedł do góry.
R- Bartek, może zrobisz sobie wolne na jakieś 2-3 dni? Żeby trochę ochłonąć i odpocząć?
B- Natalka może się nie zgodzić...
R- Pogadam z nią, a ty leć do pokoju. Jak coś ugadam z nią to przyjdę.

       Brunet tylko pokiwał głową i skierował się w stronę swojego pokoju. A za to ja na taras po Natalkę.
R- Nati, mogę cię na słówko?
N- Jasne.
Weszłam do salonu, a za mną Natka.
R- Mam pytanie odnośnie Bartka..
N- Jakie?
R- Czy on mógłby sobie zrobić wolne na 2-3 dni?
N- No tak średnio, jest ich tylko 5 przez to że Faustyna ma wolne, a stało się coś że Bartek chce sobie zrobić wolne?
R- Tata Bartka miał wypadek samochodowy i możliwe że straci pamięć...
N- Oj, no dobra może sobie zrobić wolne ale pod jednym warunkiem.
R- Jakim..?

~~~~~~~~~~~~~
776 słów
Elo elo, jak tam podobał wam się rozdział? Jak tak to poproszę gwiazdkę!

Tak wgl wszystkie zdania, które są pisane po włosku są z tłumacza ale niestety musiałam je przepisywać więc jak będzie jakaś literówka to przepraszam.

Do następnego
xoxo

Od nieznajomych do kochanków..? ~Bartek Kubicki~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz