30. Twoja wina

104 8 0
                                    

12 luty 2023

     Minął tydzień od wypadku Bartka. Odwiedzałam go codziennie i siedziałam z nim po parę godzin.
A kiedy nie byłam w szpitalu, to poprostu nic nie robiłam. Syf w domu jest wszędzie. Jednym słowem T-R-A-G-E-D-I-A.

Tragedią było też to, że w mediach społecznościowych nie dawałam znaku życia, tak samo jak Bartek. Niektórzy już snuli teorie, że ja wraz z Bartkiem się rozstaliśmy.
Jednak na szczęście tak nie było.

Na razie...

Kiedy byłam już gotowa, czyli miałam zrobione włosy oraz lekki makijaż. No i oczywiście byłam przebrana, stwierdziłam, że muszę coś wkońcu wrzucić chociażby na te story.

 No i oczywiście byłam przebrana, stwierdziłam, że muszę coś wkońcu wrzucić chociażby na te story

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Taa napewno zrobisz to Q&A...

Na cały outfit ubrałam jeszcze beżową kurtkę i mogłam jechać.
I nie zgadniecie co robiłam jadąc do szpitala..? Słuchałam muzyki!
Tym razem padło na piosenkę zespołu ABBA „Dancing queen"

R- You are the Dancing Queen, young and sweet, only seventeen. Dancing Queen, fell the beat from tambourine.
You can dance , you can jive, having the time of your life.
See that girl, watch that scene, dig in the dancing queen.

     No i tak przez całą drogę. Aż wkońcu wchodziłam do holu szpitala. Tym razem na recepcji nikogo nie było. Pokierowałam się oczywiście do sali 76.

     Będąc parę metrów przed salą, zobaczyłam że drzwi są otwarte- było to trochę podejrzane.

     Stanęłam pod drzwiami i zobaczyłam coś czego nie chciałam widzieć.
Pamiętacie tą czarnowłosą dziewczynę? To właśnie ona stoi koło Bartka. Kubicki jest odwrócony do mnie plecami, a ona przodem- jednak na szczęście mnie nie widzi.
A teraz wsłuchałam się w ich rozmowę.

B- Dzięki? Lepiej już idź, Sara.
S- Okej..
Ruszyła w stronę wyjścia, ale sekundę później jednak się cofnęła i...

Nie
Nie
Nie.
Nie zrobiła tego.
Zrobiła.
A on?
Nie odepchnął jej.
Pocałowała go.
MAŁA SZMATA
I jebany Kubicki.

     Nie wiedziałam kiedy, ale nagle poczułam słone łzy na moich policzkach. Nie toleruje zdrady. Ale czy to można nazwać zdradą? Nie no dla mnie to jest zdrada..
To koniec.

     Weszłam do pomieszczenia i zaczęłam klaskać, na co 4 oczy skierowały się w moją stronę.

B- Daj mi to wyjaśnić, to ona mnie pocałowała!
R- Ale Ty jej nie odepchnąłeś.
To koniec. Może na razie może nie, nie wiem Bartek muszę to przemyśleć.
B- Ta.. kumam dam ci czas, kocham cię.
S- Kochasz ją? Mówiłeś że nie.
B- Przestań kłamać! Po chuja mnie pocałowałaś! Wypierdalaj!

Od nieznajomych do kochanków..? ~Bartek Kubicki~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz