13. Słonko

387 11 1
                                    

20 sierpień 2022

Obudziłam się dziś jakieś 10 minut przed budzikiem czyli o 9:20. Dzisiaj nagrywki mieliśmy na 15. Ale ja stwierdziłam że muszę pojechać po prezent dla Hani, wkońcu jutro ma imprezkę.

Impreza będzie w stylu astronomii, kosmosu poprostu będzie ona bardzo magiczna. Na szczęście wiem że Hania lubi też bardzo tematy horoskopów, znaków zodiaków dlatego kupię jej naszyjnik z jej znakiem, który ja też mam.

Nakarmiłam moją kotkę i w piżamie ruszyłam na dół w celu przygotowania sobie owsianki z owockami.

Miałam w uszach air pods'y więc nie słyszałam co się dzieje wokół mnie.
Nagle poczułam ciepłe ręce na mojej talii. Był to oczywiście Bibi. Zdjęłam więc słuchawki i się do niego obróciłam.

B- Wyspana?
R- Tak, a ty?
B- Też wyspany.
R- Masz już prezent dla Hani?
B- O kurwa, zapomniałem.
R- No to szykuj się i pojedziemy razem. Puść już mnie bo muszę owsiankę robić.
B- A zrobisz mi też?
R- Zrobię jak puścisz.
B- Okej okej.
Zanim mnie puścił to pocałował mnie lekko w czoło i poszedł do góry.

       Owsiankę zrobiłam szybko, a brunet który już od dobrych 5 minut siedzi na blacie mnie obserwuje.
Co trochę jest nie komfortowe ale cóż.
Udekorowałam miseczki z daniem malinami i podałam Bartkowi, a sama skierowałam się do stołu.

Gdy ja już zjadłam, a Bibi kończył to powiedziałam mu że idę się ogarniać i możemy jechać.

Dużo rozmyślałam co mogę ubrać ale padło na zwykłe szerokie, czarne dżinsy i do tego jakiś różowy top.
Włosy zostawiłam rozpuszczone i zrobiłam szybki makijaż.

Wzięłam też czarną torebkę i do niej wrzuciłam telefon, pieniądze, błyszczyk, gumy i do ręki wzięłam kluczyki do auta.

Gdy zeszłam na dół Bartek już stał przy blacie w kuchni.

R- Gotowa.
Bartek się na mnie spojrzał i powiedział.
B- Ładnie wyglądasz.
R- Dzięki, dobra chodź juz.

        Ubraliśmy buty i ruszyliśmy w stronę mojego autka. Tym razem ja prowadziłam, choć nie znałam jakoś bardzo Krakowa.

       Po 20 minutach dojechaliśmy, na szczęście nie było jakiś dużych korków.
Najpierw poszliśmy do Apartu, po ten naszyjnik co mam ja.
Następnie poszliśmy poszukać jakiś ubrań dla Bartka. Jednak po szukaniu przez około 30 minut nic nie znaleźliśmy.
Siedzieliśmy właśnie na jakiejś randomowej kanapie na przeciwko Bershki.

R- Jezu ja nie wiem gdzie możemy iść.
B- Też, może ja nie będę się ubierał elegancko tylko bardziej śmiesznie...
R- Tak, jedziemy do wypożyczalni strojów, przebierzemy cię za Harry'ego Potter'a.
B- Jesteś genialna.
R- I know.

       Jeszcze zanim wyszliśmy z galerii to kupiliśmy prezent dla Haniuli, postanowiliśmy się złożyć na jakąś biżuterię z Pandory, a naszyjnik ze znakiem zodiaku oddać. Kupiliśmy jej jakieś kosmetyki o których mi ostatnio mówiła i jakieś słodycze.

       Wychodziłyśmy już z galerii, a ja wstawiłam na storke fotę.

       Wychodziłyśmy już z galerii, a ja wstawiłam na storke fotę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Od nieznajomych do kochanków..? ~Bartek Kubicki~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz