24. Ogromny stres

270 12 0
                                    

10 listopad 2022

        Jeden dzień. Tyle zostało do finału GenZie. Coraz bardziej się stresuje tym, że na nim ogłosimy mój i Bartka związek.

      Przez ten niecały miesiąc, prawie nic się nie zmieniło. Zmieniło się tylko to, że już nie mam różowych końcówek.

      Również przez ten czas, nikt się nie dowiedział o moim związku z Bartkiem. Ale nie raz ktoś nas prawie przyłapał na całowaniu.
Na przykład, wyszliśmy sobie we dwójkę przed dom, koło jacuzzi.
I się pocałowaliśmy, gdy się już od siebie odsunęliśmy, usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi na posesje.

      Dzisiejszy dzień mam trochę zabiegany. Aktualnie jestem w domu i pakuje torbę, iż ponieważ śpię dzisiaj w domu Z.
Jest godzina 11, na 11:30 mam paznokcie, na czternastą trzydzieści mam fryzjera. I jeszcze pod wieczór muszę być na próbie do koncertu.

      Siedziałam właśnie w aucie, powinnam być na miejscu za parę minutek. Mam już gotowy outfit na koncert i moje nowe pazy będą do niego pasować.
O dziwo na miejsce docelowe dojechałam przed czasem.

     Godzinę później miałam piękne, nowe paznokcie. Byłam bardzo zadowolona z efektu.
Wstawiłam sobie jeszcze na szybko storkę.

     W drodze do domu Z, jak to ja miałam w zwyczaju słuchałam sobie piosenek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

     W drodze do domu Z, jak to ja miałam w zwyczaju słuchałam sobie piosenek. Dziś padło na nuty GenZie.

Parkując pod domem, zauważyłam, że nie ma prawie żadnego auta. Jeden ze samochodów był Bartka Kubickiego, a drugi Natalki.

Tak jak zwykle Nati siedziała przy stole. Oczywiście się z nią przywitałam, a następnie poszłam do pokoju Kubickiego zanieść tam moją torbę.

R- Hejka!
B- Cześć kochanie.
R- Jak tam, stresik jest przed jutrem?
B- No taki średni.

Pogadałam z moim chłopakiem jeszcze przez godzinę, bo musiałam już jechać do fryzjera.
Moim planem na moje włosy było zrobienie takich blond refleksów.
Nie będzie to jakieś mega WOW tak jak byłoby to na brązowych włosach ale cóż.

     Odkąd jestem w Krakowie, bardzo długo szukałam dobrego, zaufanego fryzjera. Na szczęście takiego znalazłam. Moją fryzjerem był Miłosz. On odrazu wiedział jak zająć i co zrobić z moimi włosami, żeby ich za bardzo nie zniszczyć, za co jestem mu bardzo wdzięczna.

     Włosy po dwóch godzinkach wyglądały ODJAZDOWO.
(Nie będę was już zanudzać dla tego skip time! ~ aut.)

11 listopad 2022
7:50

     Każdy od rana chodził w jak zegarku. Widać było że każdy jest w jakimś stopniu zestresowany, przez co ja też się stresowałam.

Od nieznajomych do kochanków..? ~Bartek Kubicki~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz