Rozdział 16: Prognoza na gorszy wieczór

127 11 3
                                    

Będę wdzięczna za każdą gwiazdkę 🙌🏻
A tymczasem przed Wami 7600 słów
Enjoy x

*

Wczesne popołudnie przyniosło chłodny powiew, gdy przekroczyłem próg wieży, gdzie odbywały się lekcje wróżbiarstwa. Pod moimi stopami skrzypiała drewniana podłoga, a delikatny zapach kadzideł unoszący się w powietrzu otaczał mnie niczym eteryczna mgiełka. Strome schody prowadziły do małego pokoju na szczycie, gdzie panujący półmrok dodawał tajemniczego uroku.

W środku było jak zawsze ciepło i przytulnie. Puchate dywany w ciemnych odcieniach bordowego i złota leżały rozłożone na podłodze, a małe stoliki ustawione w półkole czekały na uczniów. Zasłony były ciężkie i aksamitne, przysłaniały okna, przez które do pokoju wpadało tylko rozproszone światło. Na ścianach wisiały różne artefakty: starodawne lustra, dziwaczne maski, a także półki z mnóstwem książek o tajemniczych tytułach.

Rozejrzałem się leniwie za znajomą twarzą. Pandora siedziała już na jednej z poduszek przy stoliku, jej jasne włosy lśniły w półmroku, a oczy błyszczały z podekscytowania. Dziewczyna uwielbiała lekcje wróżbiarstwa, dobrze sobie na nich radziła, miała do tego talent. Ja nie do końca wiedziałem dlaczego akurat wybrałem ten przedmiot na podbicie wyników szkolnych. Bo choć interesowały mnie gwiazdy i planety to wróżbiarstwo w porównaniu z astrologią, na którą także uczęszczałem, wydawało mi się dziwaczne.

I choć wróżbiarstwo i astrologia miały wspólne elementy to nieco się różniły. Oba przedmioty opierały się na badaniu wpływu układów planet i gwiazd na nasze życie. W astrologii pozycje ciał niebieskich były analizowane, aby przewidzieć przyszłość i określić wpływ na osobowość człowieka. W wróżbiarstwie często używano tych samych pozycji do tworzenia horoskopów i interpretacji kosmicznych wpływów na codzienne wydarzenia. Było chaotyczne i nieprzewidywalne, pełne przypadkowych symboli i wizji. Astrologia natomiast miała solidne podstawy i logikę. Była nauką o ruchach gwiazd i planet, które można było zgłębiać i analizować.

Astrologie wybrałem akurat jako przedmiot nie tylko przez zaszczepienie we mnie fascynacji gwiazdami przez Syriusza, ale także dlatego, że te zajęcia pozwalały mi zgłębiać tajemnice kosmosu. Zdawałem sobie również sprawę z tego, że gwiazdy mają pewien wpływ na nasze losy, jednak zawsze podchodziłem do tego z bardziej naukowej perspektywy, a nie mistycznej. Wróżbiarstwo, z jego kryształowymi kulami i herbacianymi fusami, wydawało się zbyt nieprecyzyjne, pełne niejasności. Nie byłem w tym za dobry.

Natomiast Pandora, z jej wrodzonym talentem do widzenia przyszłości, była moim kompletnym przeciwieństwem. Jej dar sprawiał, że wróżbiarstwo nabierało sensu, stawało się czymś więcej niż tylko serią przypadkowych obrazów. Wszystko tworzyło całość i gdy wróżyła to wydarzenia, o których wspominała miały później miejsce. Dlatego w tym konkretnym wypadku nie przepadałem za tym, że byliśmy partnerami na zajęciach. Choć dla mnie nigdy nic wielkiego nie przewidziała to za każdym razem to i tak było nieco nieprzyjemne w skutkach. Na przykład, gdy ostatnio powiedziała, żebym uważał na to, by na śniadaniu nie wylać kawy, to zbyt rozbawiony głupotą tej wróżby całkowicie ją zignorowałem i rzeczywiście pare dni później gorący napój wylądował na moich udach. Wtedy niechcący szturchnąłem kubek ręką, przekomarzając się z Evanem, obok którego wtedy siedziałem.

Pandora z każdym razem miała rację. A ja nie potrafiłem odwzajemnić się jej tym samym, bo nigdy moje słowa nie miały spełniania w rzeczywistości. Nie wydawało się jednak, żeby była z tego powodu zawiedziona. Za każdym razem cieszyła się na mój widok i tym razem nie było inaczej. Pomachała mi i zachęciła gestem ręki, bym podszedł i usiadł naprzeciwko niej.

Westchnąłem cicho, wiedząc, że muszę przestać tak głupio stać, ponieważ już przykuwałem uwagę innych, a atencji na dzisiaj było mi już wystarczająco. Podszedłem więc do dziewczyny i usiadłem po turecku naprzeciwko niej, starając się nie myśleć o tym, jak mało interesuje mnie wróżbiarstwo. Byłem tu teraz właściwie tylko dlatego, że już nie miałem wyjścia.

Sekret Czarnej Krwi • Jegulus •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz