38. Zmiana rzeczywistości poprzez słowa

13 1 0
                                    

Pierwsze co napisał to kilka słów o Arahabakim jak obiecał Raito.

" Arahabaki Bóg destrukcji i chaosu, od początku był wolny i jest wolny, nie stanowi i nie będzie stanowił części danego człowieka poprzez połączenie. Jest wolną istotą, zdolną do emocji chociaż trochę je chowa. Niech będzie z ukochaną i nic nie ma prawa zakłócać ich szczęścia. Wciąż może być troskliwy co do Chuuy'i Nakahary, ale nie jest to wskazane, nie czyta on już jego myśli i nie siedzi w głowie, jest wolny".

Gdy tylko to zapisał zabłysła mieszanka czerwonego światła i czerni, ciało Chuuy'i na moment otoczyła czerń. Udało mu się, teraz nie stanowili już jedności, byli osobnymi istotami. Arahabaki mógł dzięki temu w końcu poprzytulać i wycałować Raito, tak jak zawsze chciał.

- Miło było Nakahara, ale wracam na swoje miejsce. - uśmiechnął się lekko.

- To do zobaczenia kiedyś.

- Ta kiedyś... Do zobaczenia. - no i zniknął razem z Raito.

Gdy oni zniknęli szczęśliwie Chuuya pisał dalej.

" Rosabel Fitzgerald będzie słodko spała w domu z swoją matką Zeldą, bezpieczna i szczęśliwa, jakby żadne porwanie nigdy nie miało miejsca, wspomnienia rodziny Fitzgerald o tym zdarzeniu zostaną wymazane, nigdy nie będą dla nich istniały".

Zapisał i dzięki księdze wszystko szybko się spełniło, Zelda z ośrodka znalazła się w domu jak za pomocą zaklęcia, została wymazana z listy pacjentów jakby nigdy jej tam nie było, zamiast tego spała słodko z dziesięcioletnia córką u boku, przykrytą puchatym kocykiem z kucykami.

Zanim zapisał część Brama wrócił do nich szybko.

- Francis-san powinieneś wracać do domu, żona i córka tam na ciebie czekają. - uśmiechnął się ciepło.

- Cóż zapewne, miło było was poznać, do zobaczenia następnym razem. - No i poszedł.

Chuuya spojrzał na Brama.

- Bram, którą żonę mam wskrzesić z Ann?

- Jeśli już musisz którąś wskrzesić, to Catherin.

- Jasne.

Rudy, więc znów szybko zniknął z misją wskrzeszenia żony i córki wampira.

" Catherin Stoker oraz Ann Stoker wrócą do żywych, pojawią się w nowym domu, którym będzie budynek przypominający zamek z wiktoriańskich lat, na wzgórzu za miastem, chroniony murem przed nieproszonymi gośćmi, nieosiągalny przez drażliwe promienie słoneczne dzięki bujnym drzewą rosnącym nieopodal, spokojna okolica będzie dawała całej rodzinie Stoker miłe warunki do życia, obie kobieta i dziewczynka odrodzą się jako dzieci nocy inaczej nazywane wampirami".

Zapisał i po chwili to się spełniło, a on wrócił do Brama żeby mu to wszystko wyjaśnić.

- Twoja żona i córka czekają na ciebie w zamku na wzgórzu za miastem, obie są wampirami, więc raczej teraz tak łatwo nie zostaną zabite.

- Dziękuję za pomoc.

- Nie ma za co, trzymaj się.

Bram zmienił się w nietoperza i poleciał.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Księga więc sprawiła, że mogli spokojnie wieść swoje życie, wampiry z rodziny Stoker wieczorem wyszły na spacer, razem żeby oglądać księżyc i gwiazdy.

- Brakowało nam cię tato! - Ann przytuliła go mocno.

- Mi was też pijaweczko.

- Jakim cudem wróciłyśmy?

*** // Whispering all the pain... // soukoku 🤫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz