Kiedy miałam 9 lat, ukradłam ze sklepu zabawkowy samochodzik dla mojego młodszego brata. Kończył wtedy 3 latka i chciałam mu coś kupić. Nie miałam jednak pieniędzy, a nie chciałam prosić o nie ojca, a mamy nie było wtedy w domu. Próbowałam wynieść go ze sklepu, ale w ostatniej chwili pani ekspedientka mnie zatrzymała. Kazała pokazać mi plecak, a w tym czasie podeszła po telefon, by zadzwonić na policję. Korzystając z jej chwilowej nieuwagi szybko uciekłam ze sklepu, a policja nigdy nie weszła mi do domu i nie zrobiła awantury. To było moje jedyne przewinienie z policją, które i tak nie doszło do skutku.
Słysząc odgłos syren policyjnych wiedziałam, że mamy przejebane.
- Kurwa. - powiedział Noah, a jego uśmiech zniknął, podobnie jak mój.
- Kurwa. - powtórzyłam i zeskoczyłam z chłopaka. Upadłam na szpilki, ale szybko złapałam równowagę. - Co teraz?
Noah popatrzył na mnie jakbym była idiotką.
- Jak to co? - zapytał, unosząc kącik swoich ust. Ja jednak nie miałam ochoty się uśmiechać. - Spierdalamy.
- Aha. - odparłam.
No tak. Spierdalamy.
Nagle chłopak schylił się i przerzucił mnie sobie przez ramię. Zrobił to tak szybko, że nawet nie zorientowałam się, kiedy zaczęliśmy biec.
- Noah! - krzyknęłam uderzając go lekko w plecy. - Pewnie widać mi całe majtki!
Chwilę później poczułam, jak obciąga moją sukienkę i trzyma materiał w dłoni. Odetchnęłam lekko, ale nadal się stresowałam. Co jak nas złapią?!
Noah po chwili zatrzymał się, a ja wylądowałam na ziemi. Od razu zauważyłam resztę, ale w innym miejscu niż wcześniej. Staliśmy teraz na jakimś parkingu, na którym stały tylko trzy samochody. Zmarszczyłam brwi. Gdzie są do chuja samochody tamtych ludzi z wyścigu?
- Co się, kurwa, dzieje? - zapytałam piskliwym głosem, obciągając materiał sukienki i poprawiając biust. Bolały mnie piersi od twardych barków Noaha.
Moją torebkę miał Victor, jak się okazało. Wręczył mi ją, a ja złapałam ją i zawiesiłam na ramieniu.
- Psy przyjechały. Musimy się zwijać. - odpowiedział Darcy i wsiadł do czarnego Lamborghini. Obok stała jeszcze BMW i chyba Brabus, ale nie byłam pewna. Czarne, oczywiście.
- Zabierzcie ją, ja pojadę motocyklem. - stwierdził Noah, a ja zmarszczyłam brwi.
- Przecież tam może być już policja! - krzyknęłam. Czy on miał chociaż dziesięć IQ?
- Podjechali na parking, a nie na tor. Poza tym jestem szybki. - dodał Noah i ruszył biegiem w stronę toru.
- Czy każdy z was jest taki głupi? - zapytałam, dopiero później orientując się, co powiedziałam. Zakryłam usta dłonią i odchrząknęłam. - Sory.
- Nie, tylko najstarszy jest takim idiotą. - odparł Aiden, uśmiechając się. Spojrzał w stronę Lamborghini. - No i najmłodszy.
- Dobra, kurwa lecimy, a nie urządzamy sobie pogawędki. Nie ma czasu. - przerwał nam Gavin i ruszył w stronę BMW. - No ruszajcie dupy!
Dopiero te słowa mnie otumaniły. Ruszyłam za Gavinem. Otworzyłam drzwi od strony pasażera i zajrzałam do środka. Chłopak przeniósł na mnie spojrzenie.
- Mogę jechać z tobą? - zapytałam, bo nie miałam pojęcia, czy mogę to zrobić. Chłopak w odpowiedzi pokiwał głową, a ja wpakowałam się do auta i zamknęłam za sobą drzwi. Poczułam zapach jabłek.
CZYTASZ
Lie To Me
Romance,,Był kimś, kto nieodwracalnie zawrócił mi w głowie. " Layla Lee z pozoru miała dobre życie. Ludzie sądzili, że w jej domu jest idealnie, lecz tylko ona wiedziała, jak było na prawdę. A prawda była gorsza niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Jej ojci...