ig: aureliaaautorka
#LieToMe #InfernalBrothers
***
Kolejne dni były koszmarne. W Internecie pojawiało się coraz więcej wpisów, przez które chciało mi się rzygać. Noah wjebał mnie na jebaną minę, gdy udostępnił mój profil na Instagramie. Codziennie dostawałam setki wiadomości. Niektórzy życzyli mi śmierci, niektórzy gratulowali związku z Noahem, a inni chuj wie co jeszcze. Odczytałam tylko kilka i mi się ode chciało. W poniedziałek byłam już bliska usunięcia tej aplikacji, ale Goodie mnie powstrzymała. Przez te kilka dni wypaliłam chyba z piętnaście paczek papierosów, co mnie lekko przerażało.
Wchodziłam właśnie na parking szkolny w towarzystwie mojej przyjaciółki. Bawiło mnie to, jak bardzo różniłyśmy się wyglądem, a jak bardzo byłyśmy podobne z charakteru. Goodie miała na sobie biały sweter, tego samego koloru spodnie i różowe futerko. Ja założyłam czarne spodnie, tego samego koloru bluzę i kurtkę, której kaptur zakrywał mi twarz. Nie chciałam się pokazywać.
Ludzie jednak od razu mnie rozpoznali. Każdy coś szeptał, patrząc prosto na mnie. Ludzie wytykali mnie palcami, ale nie przejmowałam się tym, bo wiedziałam, że tak będzie. Szkoła to szkoła. Uczniowie zawsze chętnie wysłuchują plotek, a jak jest jakiś ostry temat, to plotkują o nim przez dwa tygodnie, a później temat cichnie, bo znajduję się jakieś inne gówno, z którego można się pośmiać i je obgadywać.
- Nie wiem, jakim cudem jeszcze ludzie nie wypalili w twoim ciele dziury przez te spojrzenia. - odezwała się Goodie, a ja rzuciłam plecak obok ławki. Lopes usiadła obok mnie i oparła się o blat.
- Tak, mnie też to dziwi. - odpowiedziałam i położyłam się na ławce, przymykając powieki. Nie mogłam jednak zasnąć.
Gdy w klasie zjawili się wszyscy absolwenci, do pomieszczenia wszedł Luca Bianco. Był naszym nauczycielem włoskiego. Chuj mnie strzelał, bo nie lubiłam już uczyć się włoskiego, ale nadal chodziłam na te zajęcia, bo Goodie kochała włoski. Robiłam to dla niej. Ja zdecydowanie bardziej wolałam rosyjski, a ona za to za nim nie przepadała.
Lekcja dłużyła mi się niemiłosiernie. Zapisywałam notatki w moim zeszycie, ale nie zwracałam uwagi na to, co piszę. Myślami byłam zupełnie gdzie indziej.
Miałam dziewiętnaście lat i zdałam sobie sprawę, że wpakowałam się w niezłe bagno. Niektórzy pewnie by sądzili, że wystarczyło to zakończyć. Nie. Wiedziałam, że mieli wielu wrogów. Byłam kobietą, więc to tym bardziej naraziłoby mnie na niebezpieczeństwo. Może zapewniliby mi ochronę, ale wątpiłam w to. Po co mieliby się mną przejmować? Byłam dla nich obojętna. Moją sytuację pogorszył jeszcze ostatni incydent w łazience na balu. Nie miałam pojęcia, jak potężny i ważny był jej ojciec. Nic nie wiedziałam. Gdyby ktoś spytał mnie o rodzinę Torresów, milczałabym. Bo nic nie wiedziałam. I zaczęłam bardzo mocno żałować, że zgodziłam się na tą propozycję. Działałam pod wpływem impulsu, który okazał się moją katorgą.
Rozbrzmiał dzwonek, który wyrwał mnie z letargu. Goodie pacnęła mnie w ramię, przez co na nią spojrzałam.
- Z tej lekcji nic nie pamiętasz, pisałaś notatki, ale nie masz pojęcia jakie, w głowie masz burdel i myślisz o wszystkim zbyt dużo. - dziewczyna czytała ze mnie emocje jak z otwartej księgi. Znała mnie na wylot i po moim zachowaniu mogła stwierdzić, co było ze mną nie tak. I tak było teraz. Trafiła w sedno. Dogłębnie.
- Aż tak widać? - westchnęłam i podniosłam się z krzesła, chwytając plecak.
- Dla innych nie, ale dla mnie tak. - wzruszyła ramionami i skierowała się do wyjścia. Zrobiłam to samo, dorównując jej kroku.

CZYTASZ
Lie To Me
Romance„Wchodziła w jego życie jak burza. A on po czasie nauczył się tańczyć w deszczu." Layla Lee przez całe życie była chroniona przed światem, który oddycha przemocą i sekretami. Ale świat mafii nie daruje, a tym bardziej Noah Torres - bezwzględny, nieb...