Rozdział 17

918 30 29
                                    

                                    Trzy dni później...

MIA

Jest piątek, czyli dzień imprezy przebieranej u znajomego Sam'a.

Przez dwa poprzednie dni nic ciekawego się nie działo. W środę praktycznie cały dzień oglądałam jakiś serial kryminalny z Patrickiem. W czwartek byłam z Emmą na zakupach, z zamiarem kupna jakiś strojów na tą imprezę, ale niczego nie było co nam się spodobało.

Aktualnie jest godzina 15.00 a impreza zaczyna się o 20.00 więc mamy prawie pięć godzin na przyszykowanie się. Mówię mamy bo razem z Em stwierdziliśmy, że lepiej będzie jak razem się uszykujemy aby dawać jakieś rady w ubiorze. Miała też być Monica, ale okazało się, że jej strój nie doszedł na czas i musi szybko jechać jakiś kupić.

Z tego, że jest to impreza przebierana razem z blondynką chcemy przebrać się za bardzo podobne stroje.

Ja za diabełka, a Emma za aniołka. Na początku chcieliśmy aby Mon też miała podobny strój do nas, ale ta powiedziała, że nie ma mowy bo w końcu może wykorzystać do czegoś swoje czarne włosy.

-Idę się umyć-Oznajmiłam Em i poszłam do łazienki.

Umyłam zęby i twarz, rozebrałam się i weszłam pod prysznic.

Gorąca woda odrazu opatuliła moją skórę. Namoczyłam włosy a następnie dałam na nie nowy szampon truskawkowy, z drobinkami złota w sobie więc moje włosy będą się lekko świecić. Po zmyciu szamponu, nałożyłam maskę a w międzyczasie namydliłam swoje ciało żelem pod prysznic.

Po kilku minusach zmyłam z siebie żel, jak i z włosów maskę. Wyszłam z kabiny, wytarłam się i ubrałam w zwykłe szare dresy i biały top.

Postanowiłam, że w stylizacje na imprezę przebiorę się, gdy skończę się malować bo może być mi niewygodnie.

Weszłam do pokoju i spojrzałam na Emme, która szukała czegoś w swojej torbie.

-Jak chcesz to możesz teraz ty iść się umyć-Powiedziałam siadając przy toaletce.

-Dobra dzięki, to idę-Odpowiedziała i również luźnymi rzeczami wyszła z pokoju.

Miałam w planach dziś zrobić mocniejszy makijaż. Z racji tego, że będę przebrana za diabła muszę też mieć odwzorowany na ten strój makijaż.

Nałożyłam na włosy opaskę aby te mi nie przeszkadzały i zaczęłam się malować.

Chciałam, żeby mój makijaż przetrwał dużo godzin więc dziś specjalnie nałożyłam więcej korektora i bardziej kryjącego.

Po nałożeniu produktu, wklepałam go gąbeczką. Następnie zrobiłam lekkie ciemniejsze brwi, dałam puder i pędzlem go rozprowadziłam po całej twarzy. Dałam trochę różu na policzku, rozświetlacz położyłam na czubek nosa, kości policzkowe i kąciki oczu. Na powieki postanowiłam dać bordowy cień, bo podobnego koloru będzie moja sukienka.

Przyszedł czas na najtrudniejszą część...kreski.

To właśnie z tego powodu tak szybko zaczęłam się przygotowywać, bo wiedziałam, że robienie kresek zajmie mi wieczność.

Our Other Sites Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz