Rozdział 19

878 23 15
                                    

MIA

-No nie, to ten jego przyjaciel pobiegł do tego lasu i zostawił tamtego faceta bez pomocy-Powiedział Nicolas.

-To ten jego przyjaciel nie był tym dziwnym brunetem?-Spytałam biorąc do ręki ciasto.

-Nie, kruszyno. Ten brunet to jego przyrodni brat-Odpowiedział śmiejąc się.

Właśnie oglądaliśmy jakiś dziwny film kryminalny, i za cholerę nie rozumiałam o co w nim chodzi.

-Może włączymy coś innego? Albo zróbmy coś kompletnie innego-Powiedziałam z entuzjazmem.

Dochodziła 23.00, przez cały dzień oglądaliśmy z Nicolasem Gossip Girl, i z tego co zauważyłam chłopak nawet się w to wciągnął, tylko raz wyszliśmy na dwór się przejść, ale po dosłownie dwóch minutach wróciliśmy do domu, bo zaczęło padać.

-Dobra, to co chcesz robić?-Spytał czarnooki zakładając ręce za głowę.

Szczerze mówiąc, to nie wiedziałam co chciałabym robić. Napewno nie byłam jeszcze zmęczona, a oglądanie filmów i serialów już mnie znudziło.

-Może zagramy w pytanie czy pytanie?-Zaproponowałam, bo jednak nie znamy się ze sobą jakoś super dobrze, a chciałabym to zmieć.

-Możemy. Kto zadaje pierwszy pytanie?-Zapytał podnosząc się do pozycji siedzącej.

-Ty możesz-Kiwnęłam w jego stronę głową a chłopak chwilę się zastanawiał.

-Ile chciałabyś mieć w przyszłość dzieci?

Łatwe.

-Trójkę. Dwóch chłopców i jedną dziewczynkę-Odpowiedziałam, a moja wyobraźnia odrazu wyobraziła sobie mnie, moją trójkę dzieci, piękny dom z dwoma pieskami i mojego przyszłego męża.

Tylko ciekawe kto tym mężem będzie...

-Dobra, teraz ty-Powiedział po chwili Nicolas biorąc do ust kawałek ciasta-Tak swoją drogą, jesteśmy zajebistymi kucharzami-Powiedział z pełną buzią, nawiązując do ciasta.

To prawda. Ciasto wyszło przepysznie, i choć już dużo razy mówiłam chłopakowi, że to głównie jego zasługa, bo to w końcu on w nocy dokończył ciasto, to on zawsze odpowiadał, że nie mam gadać bzdur i, że razem je zrobiliśmy.

-No masz rację. Powinniśmy robić takie ciasta na zamówienie-Powiedziałam rozbawiona, a Nicolas energicznie pokiwał głową śmiejąc się przy tym-Dobra moje pytanie to...-Chwilę się zastanowiłam-Chciałbyś w przyszłości się stąd wyprowadzić? W sensie wiesz, do innego kraju.

-Jak moje siostry dorosną i będę mieć pewność, że sobie radzą, to tak. Wyprowadziłbym się do jakiś ciepłych krajów-Odpowiedział z lekkim uśmiechem.

Jeśli on tak samo jak ja woli ciepłe kraje, to może łączy nas więcej niż przypuszczałam..

-Rozumiem-Kiwnęłam głową.

-Jakbyś miała możliwość wrócenia do Hiszpanii, wróciłabyś?-Spytał uważnie mi się przyglądając, a ja na moment zamarłam.

Czy chciałam tam wrócić? Nie wiem.
Miałam tam dużo wspomnień, no i Hiszpania głównie kojarzy mi się z moimi rodzicami.

Wiem, że kiedyś tam powrócę, aby pójść na grób mamy i taty. Ale czy chciałabym tam wrócić na stałe?

-Szczerze mówiąc, to nie wiem-Zaczęłam-Mam tam dobre jak i złe wspomnienia, no i głównie kojarzy mi się ona z rodzicami-Spuściłam wzrok na swoje palce, a Nicolas odrazu się do mnie przybliżył i lekko mnie objął.

Our Other Sites Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz