Rozdział Dodatkowy

250 12 0
                                    

15 lat później

Wilhelm

-Synu, wytłumacz mi, proszę, jeszcze raz, co takiego się stało - powiedziałem spokojny, mimo, że buzowały we mnie emocje.

-Nie wiedziałem, że muszę wyłączać internet, mówiłem - odparł Leon.

-A ja tysiąc razy powtarzałem ci, że w Egipcie musisz to robić - westchnąłem - wyślij rachunek na moją pocztę i módl się, żeby matka się o tym nie dowiedziała.

-Co? Nie mó- uciął, bo sie rozłączyłem.

Dochodziła 23, właśnie skończyłem kolejny bardzo ciężki dzień w pracy. Naprawdę miałem jej wiele, życie nie rozpieszczało.

Był późny listopad, za oknem było czarno i zimno. Ulubiona pogoda mojej żony.

Razem z Aleną doczekaliśmy się 3 dzieci. Jako pierwsza urodziła się Emily, 3 lata po niej Alexander i najmłodszy 10-letni Xander.

Leon niedawno skończył 21 urodziny i z tej okazji wyjechał ze swoimi znajomymi do Egiptu. Mówiłem mu, aby pilnował internetu, ale on oczywiście się nie słuchał.

-Tato? - Usłyszałem cichy głos mojej 15-letniej córki.

-Słucham? - Uniosłem na nią wzrok.

-Bo jest taka sprawa - mówiła. Pocierała o siebie ręce, była zestresowana - w sobotę mój kolega organizuje imprezę urodzinową i pytałam mamy czy moge pójść, ale ona powiedziała, że zgodzi się jak ty się zgodzisz  - powiedziała.

Westchnąłem rozawiony. Na pewno się nie zgodziła, bo znałem swoją żonę.

-Mhm, u kogo jest ta impreza?

-U mojego kolegi z klasy, będzie też Sussy - wyszeptała.

-Okej, pogadam z mamą, ale wstępnie się zgadzam - skinąłem głową. Ufałem mojej córce, nigdy nie nadszarpnęła mojego zaufania. - A teraz idź spać, jutro szkoła - poleciłem.

-Dziękuję - pocałowała mnie w policzek - dobranoc!

Ja też zdecydowałem się iść wziąć prysznic. Wszedłem do sypialni, która była połączona z łazienką i rozebrałem się z koszuli oraz spodni garniturowych.

Wziąłem szybki prysznic i założyłem bokserki razem z spodniami od piżamy. Z szafy wyciągnąłem jakiś podkoszulek, który też włożyłem.

Od 5 lat mieszkaliśmy w domu na obrzeżach Londynu. Zdecydowaliśmy się przeprowadzić po tym, jak okazało sie, że mieszkanie jest za małe na 4 dzieci i 2 dorosłych.

Mięliśmy duży dom, bo na taki było nas stać. Alena świetnie bawiła się w urządzanie go co do jednej dekoracji, wszystko było do siebie dopasowane, było dużo okien, więc podczas słonecznych dni była lampa, jak skurwysyn

Wiedziałem, że Alena siedzi w pokoju Xandera i czyta mu bajkę. Chłopiec miał problemy z zasypieniem, więc to był już rytuał.

Poczekałem na nią w sypialni z książką w ręcę.

Kiedy weszła posłałem jej ciepłe spojrzenie, ale ona powędrowała pod prysznic. Po 10 minutach wyszła, ale wróciła się, aby wysuszyć włosy.

Położyła się obok mnie i podniosła moją lewą rękę, abym ją przytulił. Zaśmiałem się, bo robiła tak tylko, kiedy czegoś chciała.

-Kochanie? - Zaczęła.

-Słucham ciebie? - Zapytałem nadal rozbawiony jej manipulacją.

-Bo wiesz, że zbliża się czarny piątek i widziałam takie śliczne buty na wyprzedarzy - mówiła - zostały obniżone o 30%, to dużo, prawda? - Popatrzyła na mnie.

-Bardzo - pokiwałem głową - co w związku z tym? - Chciałem, aby mnie poprosiła.

-Kupisz mi je? Proszę - powiedziała.

-Możemy tak się umówić - zgodziłem się. Widziałem jak zabłysnęły jej oczy.

-Jesteś najlepszy, wiesz? - Pocałowała mnie w usta, przy których się uśmiechnąłem. - Jak było dzisiaj w pracy? - Zapytała

-Znośnie, ale ciężko, miałem 3 operacje - powiedziałem odkładając okulary i książkę na szafkę nocną. Zgasiłem światło i przytuliłem ciało żony do swojego.

-Jak Xander? Zasnął?

-Tak, jest już coraz lepiej - powiedziała wyraźnie szczęśliwa. Martwiła ją bezsenność synka.

-To bardzo dobrze, może w końcu odstawimy te leki?

-Może? - Powiedziała już dość sennie.

-Śpij, jutro się tym zajmiemy - przytuliłem ją mocniej - kocham cię nad życie - wyszeptałem jej do ucha tak, jak codziennie rano i wieczorem.

-Ja też cię kocham.

                                                                                     KONIEC

A.



Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali to do końca. Zapraszam was do mojej nowej książki, niedługo zacznę publikować pierwsze rozdziały!

Tranquility In ChaosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz